W czasie przedmeczowej rozgrzewki gwiazdor kopnął piłkę z całej siły, a ona poleciała obok bramki - prosto w małego Jamie'ego, który zasłaniając twarz, wyciągnął przed siebie dłonie. Niestety, futbolówka złamała mu rękę w nadgarstku. Chłopiec próbował obejrzeć mecz, ale ręka puchła, a ból był coraz większy, więc w przerwie ojciec zawiózł go do szpitala, gdzie Jamie'emu założono gips.
Rooney nie miał pojęcia, że zrobił chłopcu krzywdę. A kiedy tylko się dowiedział, pośpieszył z przeprosinami. "Proszę o wybaczenie Jamie'ego Thomasa, bardzo mi przykro. Właśnie wysyłam do niego list z przeprosinami i podpisaną przeze mnie koszulkę" - poinformował na swoim internetowym blogu.