Na szczęście Messi z prezentów ślubnych nie chciał sfinansować hucznego wesela. Pieniądze postanowił przekazać na konto swojej fundacji. Piłkarz był ponoć zdumiony, gdy ostatecznie doliczył się niecałych 10 tysięcy euro. Zaprosił byłe i obecne gwiazdy Barcy - Pique, Suarez, Carles Puyol, Cesc Fabregas - liczył na wsparcie swojej działalności charytatywnej, a tymczasem okazało się, że średnio każdy z 260 gości dał w kopercie 37 euro. W przeliczeniu około 157 złotych.
Szaleństwo w Paryżu. Neymar powitany przez fanów PSG!
157 złotych! I mówimy o ludziach, którzy zarabiają przez tydzień tyle, ile przeciętny Polak przez kilkanaście lat. To brzmi o tyle absurdalnie, że sam Pique tuż po weselu postanowił skoczyć do kasyna. Ot, zobaczyć, czy w Argentynie - jakby nie patrzeć, na południowej półkuli - gra się w ruletkę inaczej, niż w Hiszpanii. Ze swoimi spostrzeżeniami się nie podzielił, ale akurat na hazard przeznaczył skromne 11 tysięcy euro.
Pewnie wyjął z koperty.