Wojciech Szczęsny przez miesiąc był już na piłkarskiej emeryturze, ale pod koniec września dołączył do FC Barcelony i w kolejnych miesiącach stał się jednym z jej kluczowych piłkarzy. W stolicy Katalonii wywalczył Superpuchar Hiszpanii, Puchar Króla, a także mistrzostwo Hiszpanii, które z piłkarzami na ulicach Barcelony fetowały ostatnio setki tysięcy kibiców. Podczas tego świętowania polski bramkarz ponownie skradł ich serca, bawiąc się na całego. Od początku pobytu Szczęsny zjednał sobie wielu zwolenników swoją postawą i dystansem, z jakim podchodzi do życia. Między innymi nie kryjąc się z nałogiem palenia, przez co papierosy stały się w Hiszpanii jego znakiem rozpoznawczym.
Były piłkarz Barcelony grzmi o Szczęsnym i paleniu
Podczas samej fety Szczęsny bawił się w kapeluszu z napisem "fumador", czyli "palacz", który miał też podczas kwietniowej imprezy z okazji 35. urodzin. W trakcie przejazdu przez miasto wiele razy puszczał dymka, a nawet próbował częstować swoich kolegów. Ich reakcje były później hitem internetu, a sceny te były odbierane raczej pozytywnie. Jednak nie przez wszystkich, o czym świadczy ostra wypowiedź Lobo Carrasco w "El Chiringuito".
- To bardzo zły wizerunek. Wszędzie jest otoczony sportowcami i robi coś takiego. Kiedy widzę coś takiego, widzę chorego człowieka. Wybaczcie, że jestem taki surowy, ale palacze to chorzy ludzie. Musimy im pomóc walczyć z nałogiem, który zabiera im życie i daje bardzo zły przykład dzieciom, które chcą zostać piłkarzami. Ja bym go za to ukarał - wypalił były piłkarz Barcelony, który zagrał w tym klubie 375 meczów i strzelił w nich 65 goli. W barwach "Blaugrany" zdobył w sumie dziesięć trofeów, a po zakończeniu kariery został ekspertem.
Poruszający wpis żony Wojciecha Szczęsnego. „W głębi serca czułam, że to jeszcze nie czas”
