Bohaterem pomeczowych memów został Arkadiusz Milik. Napastnik dał naszej drużynie narodowej prowadzenie w 11. minucie meczu. Później jego celownik jednak się zaciął. Miał kilka znakomitych okazji, po których powinien podwyższyć stan spotkania. Wróciły jednak demony z Euro, gdzie snajper Napoli także rozczarował pod względem skuteczności. W pierwszym meczu eliminacji w Kazachstanie Arkadiusz Milik również fatalnie pudłował. Wówczas kibice śmiali się, że 23-latek nie trafił nawet do bramki na lotnisku.
Kolejnym bohaterem memów był sędzia poniedziałkowego spotkania. Pan Andreis Treimanis nie uznał ewidentnego gola, jakiego zdobył Robert Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych świetnie wykonał rzut wolny, po którym piłka odbiła się za linią bramkową, a następnie wyleciała z bramki. Gwizdek Łotysza jednak milczał i gol nie został uznany. Sędzia asystent, którego pokazywały później kamery, kręcił głową z przekonaniem, że piłka nie wpadła do bramki. Powtórki udowodniły, że arbitrzy z Łotwy się mylili, a internauci nie pozostawili na nich suchej nitki.
Oceny po meczu Polska - Kazachstan
Scenariusze awansu biało-czerwonych na mundial w Rosji
Polska odzyskała fotel lidera. Kazachstan poległ