- Wierzę, że mecz z Danią był tylko wypadkiem przy pracy. Dobrze, że kolejne spotkanie rozegramy tak szybko. W poniedziałek będą się liczyć tylko trzy punkty – mówił przed tym meczem selekcjoner Adam Nawałka. Polacy mieli od pierwszej minuty z impetem ruszyć na Kazachów, by udowodnić, ze klęska w Danii była tylko wypadkiem przy pracy. Ale biało-czerwonym znów szło jak po grudzie.
Wprawdzie szybko, bo już w 10. minucie wyszli na prowadzenie (gol Milika po strzale głową), ale dzielni Kazachowie nie spuścili głów, jak to zrobili Polacy w Kopenhadze. Z minuty na minutę pachniało golem dla Kazachstanu, a błąd za błędem popełniał stoper Kamil Glik. Tuż po przerwie gra niewiele się zmieniła, momentami przewagę mieli nawet Kazachowie. Kiedy wydawało się, że do końca będziemy świadkami sennego spotkania, sytuację rozruszał Robert Lewandowski (29 l.). Kapitan kadry atomowo uderzył z rzutu wolnego, bramkarz wprawdzie dosięgnął piłki, ale mimo to przekroczyła ona linę bramkową.
Tego nie zauważył jednak łotewski sędzia, który zabrał Lewemu prawidłowo strzelonego gola. Co się dla Polaków odwlekło, to nie uciekło. Niedługo później do siatki strzałem głową trafił Kamil Glik, który tym samym wytarł z pamięci kibiców fatalne błędy z pierwszej połowy. W końcówce sędzia podyktował wątpliwego karnego, zupełnie, jakby chciał oddać Robertowi Lewandowskiemu zabranego gola. „Lewy” podszedł do jedenastki i w swoim stylu, bardzo pewnie pokonał bramkarza Kazachstanu.
Jest planowe i wysokie zwycięstwo, ale wciąż trudno oprzeć się wrażeniu, że w naszej drużynie narodowej wciąż wiele elementów szwankuje. To będzie z pewnością dla selekcjonera Adama Nawałki wrzesień pełen przemyśleń. W październiku mecze z Armenią i Czarnogórą, które zdecydują o być albo nie być na mundialu w Rosji. Przemysław Ofiara, Marcin Szczepański
Polska - Kazachstan. Przewidywany SKŁAD biało-czerwonych
Polski kibic skatowany przez duńskiego policjanta przed meczem! Szokujące WIDEO
El. MŚ 2018: Polska - Kazachstan NA ŻYWO. Transmisja w TV i STREAM LIVE ONLINE
POLSKA - KAZACHSTAN 3:0 (1:0)
Bramki: Arkadiusz Milik 11, Kamil Glik 74, Robert Lewandowski 85
Żółte kartki: Dmitrenko, Logvinenko, Sujumbajev, Kuat
Polska: Fabiański – Piszczek, Glik, Pazdan, Rybus – Makuszewski (66. Błaszczykowski), Mączyński (88. Bednarek), Zieliński, Grosicki (90. Teodorczyk) – Milik, Lewandowski
Kazachstan: Loria – Sujumbajev, Logvinenko, Achmetov, Dmitrenko, Somko – Darabajev, Kuat, Biejsiebiekow (88. Tagybergen) – Chiżniczenko (68. Shchetkin), Murtazajev