Niemcy na EHF Euro 2016 rozpędzają się z meczu na mecz. Zaczęli od porażki z Hiszpanią, ale potem uporali się ze Słowenią i Szwecją. Dziś rozbili w pył trenowanych przez Talanta Dujszebajewa Węgrów. Już do przerwy Niemcy prowadzili 17:9. Ich prowadzenie brało się głównie ze znakomitej obrony, kolejny na tym turnieju koncert dał bramkarz Andreas Wolf.
Polska - Norwegia: Biało-czerwoni szlifowali formę w klubie fitness! [WIDEO]
Niemcy mają teraz cztery punkty, tyle samo co Duńczycy i Hiszpanie, którzy zagrają ze sobą w pierwszym spotkaniu. Niemcy odradzają się w błyskawicznym tempie i mogą znów nawiązać do lat świetności swojego szczypiorniaka. Węgry medalu już nie zdobędą.
Niemcy - Węgry 29:19 (17:9)
Niemcy: Lichtlein, Wolff - Sellin 2, Lemke, Reichmann 5/4, Wiede 6, Pekeler 2, Weinhold 3, Strobel, Schmidt, Fath 3, Dahmke 3, Ernst 1, Pieczkowski 1, Dissinger 1, Kohlbacher 2
Węgry: Bartucz, Mikler - Schuh, Pasztor 1, Ivancsik, Gazdag, Hornyak 2/2, K. Nagy 2, L. Nagy 3, Jamali 2, Faluvegi 1, Zubai 1, Banhidi 3, Borsos, Ancsin 2, Bodo 2