Piotr Grabarczyk, piłka ręczna, reprezentacja Polski

i

Autor: EHF/ZPRP

Francuskie media pod wrażeniem gry podopiecznych Michaela Bieglera. "Obrzydzili nam grę"

2016-01-20 18:02

Ostatni mecz grupy A na ME w piłce ręcznej zakończył się niespodzianką. Reprezentacja Polski pokonała sześcioma bramkami mistrzów świata i Europy - Francuzów. Przed spotkaniem "Trójkolorowi" i dziennikarze znad Loary byli pewni zwycięstwa nad biało-czerwonymi. Po końcowym gwizdku zgodnie stwierdzili, że Polacy zasłużyli na dwa punkty.

Po wtorkowym meczu ME w piłce ręcznej nad grą biało-czerwonych rozwodził się dziennik "L'Equipe". Według dziennikarzy tej gazety nasi szczypiorniści zasłużyli na komplet punktów. "Polska zdominowała Francję i zasłużenie wygrała przed piętnastoma tysiącami kibiców. Niebywałe jest to, że w pewnym momencie "Trójkolorowi" przegrywali już siedmioma bramkami. Sławomir Szmal i Karol Bielecki skutecznie obrzydzili mecz mistrzom świata i Europy. Pierwszy bronił wszystko, a drugi wszystko trafiał" - napisał "L'Equipe".

Francuskie media po meczu ME w piłce ręcznej Polska - Francja

"Ouest France" zwróciło uwagę na fakt, że podopieczni Michaela Bieglera przerwali passę ekipy Claude'a Onesty i Didiera Dinarta. "W ostatnich latach Francuzi skutecznie psuli nastrój gospodarzom. Pokonali Chorwację i Katar na mistrzostwach świata a także Danię podczas europejskiego czempionatu. Porażka z biało-czerwonymi to dla naszych reprezentantów ciężki cios" - napisano.

Sztab szkoleniowy i zawodnicy reprezentacji Francji po końcowym gwizdku nie ukrywali rozgoryczenia. - Polska wyszła na nas z nożami zębach, a Karol Bielecki nie grał tak od dawna. Z pewnością nie zawiedli swojej publiczności - powiedział trener Didier Dinart. Wtórował mu jeden z najlepszych szczypiornistów "Trójkolorowych" na polskim Euro Valentin Porte. - Rywale wymierzyli nam policzek, zjedli nas fizycznie. Po tak słabym początku nie mogliśmy wrócić - wyjaśnił.

Najnowsze