ME piłkarzy ręcznych. Bartosz Konitz: Będzie medal, będzie nowy tatuaż [GALERIA]

2016-01-20 8:12

Polskiego hymnu tuż przed Euro nauczył się z internetu. - Rodzice śmiali się ze mnie, że nie umiem Mazurka Dąbrowskiego. Poza tym było mi głupio wobec chłopaków z kadry. Wszyscy staliśmy na środku boiska i tylko ja milczałem. Zawziąłem się i na mistrzostwach już śpiewam - opowiada "Super Expressowi" rozgrywający polskiej reprezentacji piłkarzy ręcznych Bartosz Konitz (31 l.), w przeszłości 50-krotny reprezentant. Holandii.

Środkowy rozgrywający Orlenu Wisły Płock miał być w drużynie Michaela Bieglera zastępcą kontuzjowanego Mariusza Jurkiewicza. Na razie jednak gra mało, a wśród biało-czerwonych wyróżnia się głównie efektownymi tatuażami.

- Trener zapowiedział, że w dalszej części turnieju bardziej pomogę chłopakom. Na razie oswajam się z atmosferą imprezy - mówi nam Bartek. - A tatuaże? Są w większości poświęcone rodzinie. Chcę, by osoby, które kocham najbardziej na świecie, zawsze były ze mną - tłumaczy.

Konitz na obu rękach ma tzw. rękawki, czyli tatuaże sięgające od dłoni aż do barków. Po zewnętrznej stronie prawej dłoni ma utrwalone imię i datę urodzenia synka - Maison 21.5.2014, na nadgarstku imię żony - Kirsten, a wyżej imię i datę narodzin córeczki - Laila 8.2.2011. Na wewnętrznej stronie przedramienia wytatuował sobie po hebrajsku napis "szczęście". Prawa ręka to ornament z kwiatów i motyw z "Władcy pierścieni" Tolkiena, którego nie chciał nam pokazać ani zdradzić, co oznacza. - Wybaczcie, to jest tylko moje - przeprasza szczypiornista.

Zobacz: ME w piłce ręcznej: Żony i dziewczyny polskich szczypiornistów! Kim są? [GALERIA]

Nowe wzory na ciele powstają w studiu tatuażu w Holandii. - Kiedy w grudniu jeździmy tam z żoną na święta, zawsze coś dodaję, poprawiam - mówi Bartek.

Do Holandii z rodzicami (tata Piotr grał w ręczną w reprezentacji Polski) wyjechał, gdy miał 4 lata. Tam spędził dzieciństwo i pokochał handball. Grał w reprezentacji oranje. - W Holandii to sport niszowy, amatorski - wyjaśnia Konitz, który w 2006 roku wrócił do Polski. Po trzyletniej karencji, którą przechodzi każdy zawodnik chcący zmienić barwy narodowe, zagrał też wreszcie w biało-czerwonych barwach. - Moje marzenie się spełniło. Kiedy 7 listopada 2015 roku debiutowałem w meczu z Rosją, w oczach zbierały się łzy wzruszenia - opowiada i obiecuje, że sukces w ME uczci nowym tatuażem

Najnowsze