Nigdy wcześniej dwóch Polek nie było nawet w trzeciej rundzie turnieju wielkoszlemowego. W weekend nasze tenisistki solidarnie wygrały swoje mecze, awansując do czwartej rundy.
Powtórka z Szarapowej
Zaczęło się od sensacji, a potem było jeszcze lepiej. Agnieszka Radwańska była skazywana na pożarcie w meczu z wiceliderką światowego rankingu, Swietłaną Kuzniecową (23 l.). Młoda Polka jednak się nie przestraszyła i zafundowała nam powtórkę z rozrywki.
- To był taki sam mecz, jak we wrześniu w US Open: trzecia runda, kort centralny, a po drugiej stronie siatki Rosjanka, wiceliderka rankingu - opowiada Agnieszka, która w Nowym Jorku po niesamowitym meczu wyeliminowała Marię Szarapową (obecnie 21 l.). - W obu tych spotkaniach nie miałam nic do stracenia. I oba wygrałam! - cieszy się 18-latka z Krakowa.
Isia wyrównuje rachunki
Wygrała i to w jakim stylu! Polka była o klasę lepsza od Swietłany Kuzniecowej. Co więcej, Rosjanka jest w znakomitej formie. W Australii wcześniej nie straciła seta, a tydzień temu dotarła aż do finału turnieju w Sydney. Co z tego, skoro z Polką przegrała w dwóch setach 3:6, 4:6.
Ten wynik został uznany przez organizatorów za największą sensację turnieju. Nikt nie spodziewał się, że młoda Polka wyeliminuje jedną z największych gwiazd światowego tenisa, która tylko w ubiegłym roku na kortach zarobiła prawie 3 miliony dolarów i wygrała trzy poprzednie mecze z Radwańską.
- Bardzo nie lubię mieć rachunków do wyrównania. Nareszcie udało mi się ją pokonać - cieszy się Isia. - Po takim zwycięstwie czuję, że nie ma rywalki, z którą nie mogłabym wygrać.
Marta wyciągała z rękawa asy
Znakomite wyniki Radwańskiej wyraźnie napędzają do gry także Martę Domachowską. Warszawianka, która wraca do wielkiego tenisa po trudnym okresie swojej kariery, również awansowała do czwartej rundy. Dzięki temu w nowym rankingu skoczy ze 146. miejsca do pierwszej osiemdziesiątki.
Dla Marty to szóste z rzędu zwycięstwo w Australian Open. Najpierw jak burza przeszła eliminacje, potem dwie rundy. A w weekend pokonała 2:6, 6:2, 6:4 Chinkę Na Li (26 l., 30. w rankingu).
Czwarta runda turnieju wielkoszlemowego to najlepszy wynik w karierze Marty. Kluczem do zwycięstwa nad Chinką był znakomity serwis. Domachowska posłała aż 8 asów.
Po trzech rundach Australian Open w turnieju zostało 16 zawodniczek. To zaskakujące, tylko Rosjanek (cztery) jest w tym gronie więcej niż Polek.
Grali do rana
Co robił Lleyton Hewitt (27 l.) w sobotę o wpół do piątej nad ranem? Wygrywał decydującą piłkę w meczu 3. rundy z Marcosem Baghdatisem (23 l.). Spotkanie trwało prawie 5 godzin i zakończyło się dokładnie o 4.32. Hewitt spełnił marzenia Turków, którzy domagali się wykluczenia Cypryjczyka z turnieju. Baghdatis został przyłapany podczas śpiewania: "Turcy, wynocha z Cypru".
Starcie emigrantek
Obie mają polskie nazwiska, obie na co dzień mówią po polsku. Caroline Wozniacki (17 l.) reprezentuje Danię, a Sabine Lisicki (18 l.) - Niemcy. W meczu trzeciej rundy stanęły po przeciwnej stronie siatki. Po zaciętym meczu lepsza okazała się 64. w rankingu Karolina (4:6, 6:4, 6:3), która debiutuje w Australian Open.
Najdłuższy mecz
Lider światowego rankingu Roger Federer (27 l.) jest przyzwyczajony do odnoszenia łatwych zwycięstw, a w 3. rundzie przeżywał prawdziwe męczarnie. Na pokonanie 49. w rankingu Jarko Tipsarevicia (23 l.) potrzebował 4 godzin i 28 minut. To najdłuższy mecz w karierze Szwajcara.
Australian Open (mężczyźni, III i IV runda)
R. Federer (Szwajcaria) - J. Tipsarević (Serbia) 6:7 (5), 7:6 (1), 5:7, 6:1, 10:8
M. Cilić (Chorwacja) - F. Gonzalez (Chile) 6:2, 6:7 (4), 6:3, 6:1
L. Hewitt (Australia) - M. Baghdatis (Cypr) 4:6, 7:5, 7:5, 6:7 (4), 6:3
T. Berdych (Czechy) - J. Monaco (Argentyna) 3:6, 6:3, 7:6 (5), 6:2
N. Djoković (Serbia) - S. Querrey (USA) 6:3, 6:1, 6:3
J.C. Ferrero (Hiszpania) - D. Nalbandian (Argentyna) 6:1, 6:2, 6:3
D. Ferrer (Hiszpania) - V. Spadea (USA) 6:3, 6:3, 6:2
J.W. Tsonga (Francja) - R. Gasquet (Francja) 6:2, 6:7 (5), 7:6 (6), 6:3
R. Nadal (Hiszpania) - P.H. Mathieu (Francja) 6:4, 3:0 i krecz
M. Jużny (Rosja) - N. Dawidienko (Rosja) 7:6 (2), 6:3, 6:1
J. Nieminen (Finlandia) - P. Kohlschreiber (Niemcy) 3:6, 7:6 (7), 7:6 (9), 6:3
Australian Open (kobiety, III i IV runda)
V. Williams (USA) - S. Mirza (Indie) 7:6, 6:4
M. Kirilenko (Rosja) - A. Czakwetadze (Rosja) 6:7 (8), 6:1, 6:2
A. Ivanović (Serbia) - K. Srebotnik (Słowacja) 6:3, 6:4
D. Hantuchova (Słowacja) - V.R. Pascual (Hiszpania) 6:2, 6:3
N. Pietrowa (Rosja) - J. Makarowa (Rosja) 6:1, 7:6 (8)
C. Wozniacki (Dania) - S. Lisicki (Niemcy) 4:6, 6:4, 6:3
J. Janković (Serbia) - C. Dellacqua (Australia) 7:6 (3), 6:1
S. Williams (USA) - N. Vaidisova (Czechy) 6:3, 6:4
J. Henin (Belgia) - S.W. Hsieh (Tajwan) 6:2, 6:2
M. Szarapowa (Rosja) - J. Dementiewa (Rosja) 6:2, 6:0