Milik zastąpić ma we Francji Andre-Pierre'a Gignaca. Francuz odszedł latem za darmo do Meksyku i w ekipie z Marsylii pojawiła się w ofensywie dziura. Belg Michy Batshuayi - a więc naturalny następca reprezentanta "Trójkolorowych" - w pierwszych spotkaniach nie spełnił bowiem oczekiwań. Jak podał francuski dziennikarz Dominique Armand, Polak stał się więc jednym z priorytetowych celów zespołu ze Stade Velodrome.
Milik pobije transferowy rekord?
Pieniądze wydają się nie mieć większego znaczenia. Marsylczycy zarobili latem krocie na sprzedaży Giannelli Imbuli (FC Porto za 20 milionów euro), Floriana Thauvina (18, Newcastle), Dimitri Payeta (15, West Ham), Andre Ayew (za darmo, Swansea) czy wspomnianego już Gignaca. Biorąc pod uwagę cenę, jaką zapłacił Ajax za Polaka (2,5 miliona euro), kwota transferowa powinna zamknąć się w granicach 11 milionów euro. Byłby to absolutny rekord naszego kraju.
Neymar trafi do Manchesteru United? Czerwone Diabły chcą rozbić bank!
Czy to dobry kierunek? Marsylia jest w rozsypce. To fakt. Odszedł trener Marcelo Bielsa, odeszli najlepsi piłkarze. Mimo to czwarta ekipa ostatniego sezonu Ligue 1 to wciąż uznana marka. Abou Diaby czy Lucas Ocampos to czołowe postaci ligi francuskiej. Teraz dołączyć do nich ma również Youness Belhanda, któremu znudziła się zabawa w Dynamo Kijów. 25-latek jeszcze niedawno zdobywał mistrzostwo Francji w barwach Montpellier, a na jego asystach karierę zrobił Oliver Giroud. Możliwości rozwoju Polak miałby ogromne.
Perspektywy również. Olympique Marsylia to prawdziwa kopalnia wielkich gwiazd futbolu. Tylko w ostatnich latach marsylczycy sprzedali między innymi Didiera Drogbę, Francka Ribery'ego, Samira Nasriego czy Mathieu Valbuenę. Mało? Milik dołączyłby na Stade Velodrome do uznanych napastników, którzy w przeszłości reprezentowali ekipę 9-krotnych mistrzów Francji.
Josip Skoblar, Jairzinho, Didier Six, Jean-Pierre Papin, Alen Boksić, Rudi Voller, Didier Drogba... Arkadiusz Milik. Brzmi sympatycznie, prawda?