Wielu golkiperów w mocno naciągany sposób porównuje swoją pracę do pracy sapera. Bramkarze lubią mawiać, że podobnie jak specjaliści od rozbrajania ładunków wybuchowych, mogą pomylić się tylko raz. Prawdy jest w tym sporo, bo w obecnym świecie futbolu o zwycięstwie albo porażce przesądzają zazwyczaj detale. A tym może być jeden błąd bramkarza właśnie.
Boleśnie przekonał się o tym golkiper tureckiego klubu Konyaspor. Serkan Kirintili zanotował rekordowo krótki występ w meczu. Na boisku występował zaledwie przez... 20 sekund. Ale piłkarz jest sam sobie winien, bo popełnił ciężki do wytłumaczenia błąd. Jego zespół w ligowym starciu mierzył się na własnym terenie z Yeni Malatyaspor. Piłkarz gości bardzo szybko posłał dalekie podanie do kolegi z zespołu.
Futbolówka odbiła się tuż przed polem karnym i Kirintili bez większych problemów złapałby ją w obrębie szesnastki. Zrobił to jednak tuż za linią. Golkiper natychmiast zdał sobie sprawę ze swojego błędu i nim jeszcze sędzia pokazał mu czerwoną kartkę, zaczął zmierzać do szatni. Arbiter nie miał innego wyjścia, jak wyrzucić bramkarza z boiska. Grający w osłabieniu Konyaspor przegrał 0:2.
Polecany artykuł: