To kolejny sportowy awans jednego z najlepszych obcokrajowców w historii polskiej ligi. Silny fizycznie, dynamiczny, znakomicie radzący sobie w walce o górne piłki Brazylijczyk trafi do czwartej drużyny ostatniego sezonu Ligue 1. Będzie kolejnym wzmocnieniem Olympique Lyon, które po stracie Alexandre'a Lacazette'a (za 53 miliony euro trafił do Arsenalu) oraz Corentina Tolisso (Bayern Monachium zapłacił 41,5 miliona euro) stało się bardzo aktywne na rynku transferowym. Wszystko po to, by doskoczyć w kolejnych rozgrywkach do AS Monaco, Paris Saint-Germain oraz Nice, a także by jak najlepiej zaprezentować się w Lidze Europy.
Transfer Marcelo to jednak spora niespodzianka. Tym bardziej, że do Besiktasu trafił w tym tygodniu Portugalczyk Pepe, z którym kontraktu nie przedłużył Real Madryt. Wydawało się, że Brazylijczyk stworzy ze słynnym defensorem Królewskich duet środkowych obrońców, a tymczasem okazało się, że trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów dostał zadanie zastąpienia dotychczasowego idola trybun w Stambule.