Wszyscy sportowcy, których interesuje start na igrzyskach olimpijskich w Tokio, musieli zdecydowanie zmienić swoje plany przygotowań. Przed rokiem bowiem wybuch pandemii koronawirusa pokrzyżował Japończykom zorganizowanie imprezy, którą ostatecznie przeniesiono na wakacje bieżącego roku. Atleci zatem - chcąc czy nie - musieli całkowicie przetasować zamiary, tak aby być gotowymi w sposób optymalny dopiero na lato 2021.
Wyjątkowa sesja Lewandowskich. Robert pręży muskuły W SANDAŁACH!
W gronie tym znalazła się także Aleksandra Kałucka, polska wspinaczka sportowa. Jej dyscyplina ma zadebiutować na igrzyskach olimpijskich właśnie przy okazji najbliższej edycji. Niestety jednak - 20-latka trenując doznała poważnego wypadku w sobotę, a w mediach społecznościowych podzieliła się tym w poniedziałek. - Poranna motywacja, wspinaczka bez liny ze słoweńskim zespołem wspinaczkowym. Prawdziwa zabawa i... upadek, ambulans, szpital, prześwietlenie, otwarte złamanie dwóch kości, operacja. Co będzie następne? Nie wiem. Mam nadzieję, że wrócę do wspinaczki najszybciej jak to możliwe - poinformowała Kałucka.
Polskim kibicom pozostaje wyłącznie ściskać kciuki za 20-latkę i wierzyć, że szybko zdoła sobie poradzić z poważnym problemem, którego doznała w miniony weekend. Choć przedstawiony przez nią opis wydarzeń prezentuje się naprawdę kiepsko, to być może nie stanie na przeszkodzie w kwestii wystąpienia na zbliżających się igrzyskach olimpijskich.