Polska - Rosja 1:1, EURO 2012, Damien Perquis

i

Autor: East News

EURO 2012. Józefa Bierła, babcia Damiena Perquisa: Damien to ideał WYWIAD

2012-06-13 4:00

Wczoraj jako pierwsi pokazaliśmy babcię Damiena Perquisa, dzięki której piłkarz ma polskie korzenie. Józefa Bierła (76 l.) jest w Warszawie i z trybun dopinguje wnuka. Jak nam przyznała, na przyjazd do Polski czekała całe życie. Dziś druga część rozmowy.

"Super Express": - Losy pani rodziny są bardzo skomplikowane. Skąd w ogóle pomysł rodziców, aby wyjechać do Francji?

Józefa Bierła: - Z biedy. W Polsce moi rodzice nie mieli praktycznie nic. Tata w końcu nie wytrzymał i w 1928 roku wyjechał do Francji, mama - rok później. Ojciec dostał pracę na kopalni, a mama zajmowała się domem.

- Było was aż dwanaścioro rodzeństwa. Jak rodzice dawali sobie radę?

- Dzięki pracy i zaradności rodziców we Francji nie klepaliśmy biedy. Oczywiście poza czasem wojny, kiedy wszystko, co się należało rodzinom, to kilogram cukru miesięcznie na osobę. Mieliśmy więc prawo do 14 kilogramów. Mama brała ten cukier i wymieniała na co tylko się dało. To była bardzo dzielna kobieta. Niestety, zmarła w wieku 45 lat na zawał serca. Tata przeżył ją o ponad 20 lat.

- Pani urodziła się już we Francji, w 1936 roku, ale jako Polka. Na początku mówiła pani tylko po polsku, ale potem kontakt z językiem się urwał…

- Tak, w wieku 23 lat wyszłam za mąż za francuskiego żandarma i zaczęły się przeprowadzki. Wtedy żandarmów często przenoszono z miejsca na miejsce, więc poznałam z mężem całą Francję. Straciłam za to kontakt z polskim językiem, ale teraz dzięki pobytowi w Polsce odkrywam go na nowo.

- Kiedy usłyszała pani od Damiena, że stara się o polskie obywatelstwo?

- To było wiele lat temu. Od pierwszego momentu go wspierałam. Sama musiałam się kiedyś zrzec polskiego obywatelstwa, ale niewykluczone, że uda mi się je odzyskać. Sprawdzamy przepisy. Jeśli nie będzie to trudne, to znów będę Polką!

- Na pewno dotarło do pani, co o synu mówi Jan Tomaszewski.

- Tak, ale co możemy zrobić? Najlepiej takich ludzi ignorować. Damien złożył do sądu pozew przeciwko Tomaszewskiemu… To nie był jego pomysł. Działacze polskiej federacji byli tak oburzeni, że poprosili Damiena o taką reakcję, bo nie mogli złożyć pozwu w jego imieniu.

- A jaki jest pani wnuk prywatnie?

- To chodzący ideał! Bardzo rodzinny. Żona, córka i syn są dla niego najważniejsi.

- I babcia…

- Babcia też (śmiech). Dlatego tu jestem i trzymam za niego kciuki.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze