Lepiej w mecz weszła ekipa z Portugalii. Znalazła sposób na rywala i przejęła inicjatywę od pierwszej minuty. Umiejętnie szachowała Hiszpanów, którym brakowało pomysłu na sforsowanie dobrze ustawionych zasieków obronnych. Portugalczycy swoje akcje rozgrywali o wiele szybciej i płynniej. Szczególnie dobrze funkcjonowała u nich prawa strona boiska, gdzie szalał Joao Cancelo. Blisko ukoronowania swojego dobrego fragmentu byli portugalscy piłkarze po strzale Daniela Podence. Piłka jednak trafiła w słupek i wróciła do gry. Wystarczyła chwila nieuwagi, by cały wysiłek Portugalczyków poszedł na marne. W 21. minucie piłkę w środku pola przejął Saul Niguez, ograł kilku rywali i uderzył na bramkę. Strzał po rykoszecie wpadł do bramki i to Hiszpanie prowadzili. Bramka podcięła nieco portugalskie skrzydła i obraz meczu się wyrównał. „La Furia Roja” nabrała mocy i atakowała z większym polotem. Dwukrotnie była bliska zdobycia gola, ale najpierw pojedynek z Bruno Varelą przegrał Hector Bellerin, a później pomylił się Sandro Ramirez.
Krótko po wznowieniu gry mógł być remis. Nie popisał się Gerard Deulofeu, łatwo tracąc piłkę na swojej połowie. Po chwili już musiał uwijać się w bramce Kepa. Hiszpański golkiper uratował ostatecznie swoich kolegów, choć miał przy swojej interwencji sporo szczęścia. Nie opuściło go ono kilka minut później, kiedy świetną pozycję wypracował Podence. Portugalczyk uderzył obok słupka. Dosłownie parę minut po tym zdarzeniu szanse Portugalii mogły się brutalnie zemścić. Hiszpanie przeprowadzili koronkową akcję, którą kończył strzał Marco Asensio. Jego uderzenie zatrzymał na linii bramkowej Edgar. W 64. minucie piłkarze „La Furia Roja” byli już bezbłędni. Prawą stroną urwał się Deulofeu, dograł w tempo do Ramireza, a ten uderzeniem z pierwszej piłki pokonał bramkarza. Wydawało się, że Portugalczycy już się nie podniosą i o emocjach w tym meczu możemy zapomnieć. W 77. minucie strzał życia oddał jednak zmiennik Bruma. Młodzian huknął z powietrza i zdobył przepięknego gola kontaktowego, który tchnął w jego drużynę wiarę. Portugalczykom nie starczyło jednak sił i czasu, by zdobyć drugą bramkę i doprowadzić do remisu. To Hiszpanie dołożyli trzecie trafienie w ostatniej akcji meczu. Wynik ustalił Inaki Williams.
Ostatecznie to Hiszpanie cieszyli się po końcowym gwizdku arbitrów. Portugalczycy jednak pokazali się z bardzo dobrej strony i momentami nawet przewyższali faworyzowaną Hiszpanię. Zawodnicy „La Furia Roja” byli jednak sprytniejsi i efektywniejsi pod bramką rywala, dzięki czemu strzelili o jednego gola więcej i odnieśli bardzo cenne zwycięstwo.
PORTUGALIA - HISZPANIA 1:3
Bramki: Bruma 77 - Saul Niguez 21, Sandro Ramirez 65, Inaki Williams 93
Żółte kartki: Ruben Neves, Bruno Fernandes, Goncalo Paciencia, Ruben Semedo - Dani Ceballos
Portugalia: Varela - Cancelo, Ie, Semedo, Rodrigues - Carvalho (66. Paciencia), Neves, Fernandes - Sanches (73. Horta), Podence (57. Bruma) - Guedes
Hiszpania: Kepa - Bellerin, Vallejo, Mere, Jonny - Llorente, Niguez - Asensio (90. Merino), Ceballos, Deulofeu (82. Suarez) - Sandro (75. Williams)