FIFA World Cup Brasil 2014 - RECENZJA oficjalnej gry mistrzostw świata

Pierwsze co rzuca się w oczy, to turniejowa oprawa. Mecze są teraz przepełnione ujęciami tańczących na trybunach kibiców i fanów dopingujących w strefach kibica (gdy gramy np. Anglią, widzimy tłumy po Big Benem), a przed meczemi możemy obejrzeć areny w Brazylii z lotu ptaka. Zadbano też o wszystkie grafiki (zegary z wynikiem, składy), które sa identyczne z tymi, jakie oglądać będziemy w telewizji.

Mundial w grze możemy rozegrać jedną z 32 reprezentacji, które się na niego zakwalifikowały. Jest też możliwość zmiany jednej z drużyn i zagranie zespołem, który eliminacji nie przebrnął tak jak choćby Polska. Można też rozegrać kwalifikacje od początku i samemu wywalczyć awans. Trzeba przyznać, że wybór kadr jest imponujący, bo znajdziemy tu tak egzotyczne drużyny jak Salwador i Jamajka. Każda z tych drużyn występuje w swojej strefie eliminacji, pomiędzy meczami o punkty rozgrywa sparingi, a w terminach wolnych od spotkań możemy zająć się trenowaniem. Treningów jest kilka rodzajów - podania, strzały itp. Do każdego staje paru zawodników, a ćwiczenia podnoszą umiejętności naszych piłkarzy, co jest miłym dodakiem i ciekawym urozmaiceniem rozgrywanych spotkań.

Jeśli chodzi o pozostałe tryby gry to możemy wcielić się w jednego piłkarza (wybranego lub stworzonego od podstaw) na boisku i starać się zostać kapitanem danej drużyny (Captain your country). Warto zwrócić też uwagę na scenariusz eliminacji. W nich możemy odtworzyć kluczowe mecze z kwalifikacji mundialu i spróbować odwrócić ich losy. Przykładowo mamy mecz Anglii z San Marino. Prowadzimy 5:0, ale naszym zadaniem jest wbicie rywalom pięciu kolejnych bramek i wyrównanie rekordu Polaków, którzy wygrali z San Marino 10:0. Podczas mundialu autorzy będę dodawali scenariusze oparte o rozegrane w Brazylii spotkania.

Wszystkie zepsoły, które awansowały na MŚ, mają w grze najnowsze modele koszulek. Niestety, tylko te. Polacy biegają po boisku w stojach z poprzecznymi pasami, a nie nowych - z poziomymi. Problem jak zawsze jest też z twarzami polskich piłkarzy. Podobni do siebie są Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Wojciech Szczęsny, reszta zawodników niestety już nie. Polacy nie mają też swojego trenera. Gdy gramy Anglią, kamera często pokazuje ujęcia Roy'a Hodgsona, ale Adama Nawałki niestety już nie uświadczymy. Sporym minusem gry jest też brak polskiej lokalizacji. Komentarz pozostał w wersji angielskiej, bo nie zdecydowano się tym razem na tłumaczenie gry i duet Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz.

Niemniej mimo tych wad, polecamy mundialową edycję Fify. Podczas turnieju w Brazylii trudno wyobrazić sobie granie w inną piłkarską grę.

FIFA World Cup Brasil 2014 ukazała się na Xbox-a 360 i PlayStation 3. Gra dostępna jest na rynku od 17 kwietnia.