Figueira bronił w niewiarygodnych sytuacjach. Co gorsza, jego koledzy także nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Pod koniec pierwszej połowy zdobyli 5 goli z rzędu, wykorzystując fatalną postawę polskiej obrony i prowadzili już 17:12!
Na szczęście w drugiej połowie Polacy skutecznie rzucili się do odrabiania strat. Jednak dopiero celny rzut Mateusza Jachlewskiego (26 l.) w ostatniej minucie gry zapewnił im remis z 23. drużyną europejskiego rankingu.W kolejnym meczu Polacy zagrają w marcu ze Słowenią, która po dwóch zwycięstwach prowadzi w grupie. Do mistrzostw Europy awansują dwie najlepsze drużyny z grupy.