Gdyby nie kontuzje, to jego talent rozwijałby się znacznie szybciej. - Miałem przepuklinę kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, co przekładało się na urazy bioder i mięśni dwugłowych - mówi Krzewina. - Pracowałem ciężko przez trzy miesiące, a później łapałem kontuzje, i tak w kółko.
W ubiegłym sezonie trafił pod opiekę trenera Józefa Lisowskiego oraz otrzymał w Śląsku Wrocław profesjonalną opiekę medyczną i pomoc fizjoterapeutów.
Oto najskoczniejsza para polskiego sportu [ZDJĘCIA]
- Ostatnie miesiące przepracowałem bez żadnych urazów - wyjaśnia. - A kłopoty ze zdrowiem miałem już wcześniej, gdy w Kruszwicy uprawiałem piłkę nożną. Miałem takie chude nóżki, że lekarz odradzał mi uprawianie sportu wyczynowego, bo kolana mogą nie wytrzymać obciążeń. Fakt, że byłem wówczas straszną chudzinką - śmieje się.
Postawny dzisiaj lekkoatleta (182 cm, 78 kg) w Szklarskiej Porębie szykuje się do ME w Zurychu. - Chciałbym zejść poniżej 45 sekund i sam jestem ciekaw, jakie miejsce mi to da. A co do sztafety, to tak silnej nie mieliśmy od lat. Pora przywrócić chwałę tej konkurencji - zapowiada.
Prawą nogę Jakuba zdobi tatuaż "Bóg, Honor, Ojczyzna" oraz słowa "Chwała Wielkiej Polsce". - Byłem wychowywany w poczuciu patriotyzmu, na co szczególną uwagę zwracał dziadek - mówi biegacz. - Również nauczycielka w szkole zaszczepiła we mnie pasję do historii Polski. W wolnej chwili zamiast do komputera, wolę sięgnąć po książkę. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że te tatuaże nie są na pokaz.
Kolejny tatuaż z napisem "Polska Walcząca" zdobi pierś biegacza.
- Te tatuaże dodają mi sił, gdy walczę dla Polski - zwierza się. - Kamil Stoch na igrzyskach w Soczi startował w kasku w biało-czerwoną szachownicę i zdobył złoto. Obym podczas mistrzostw w Zurychu osiągnął podobne sukcesy, jak Kamil.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail