Katarzyna Zillmann

i

Autor: Instagram/ kzillmann Katarzyna Zillmann

Katarzyna Zillmann szczerze o zamieszaniu wokół siebie. Pierwszy taki komentarz

2021-12-01 17:16

W wakacje jedną z polskich bohaterek narodowych była Katarzyna Zillmann, która wraz z trzema koleżankami wywalczyła srebrny medal olimpijski w wioślarstwie. Zasłynęła także bardzo otwartym i szczerym mówieniem o swoim homoseksualizmie. Teraz po raz pierwszy od tamtego czasu postanowiła szczerze wrócić do pewnych wspomnień.

Katarzyna Zillmann przez pewien czas znajdowała się na ustach wszystkich. Nie dość, że była częścią czteroosobowej drużyny, która wywalczyła srebrny medal igrzysk olimpijskich, to dodatkowo pokazała swoim przykładem, że o homoseksualizmie można mówić w sposób bardzo szczery i otwarty. Przez kilka tygodni sportsmenka była obecna w wielu mediach, które interesowały się zarówno jej karierą sportową, jak i życiem prywatnym. Dla zawodniczki było to coś zupełnie nowego.

Sonda
Czy Polaków było stać na więcej medali na igrzyskach?

W rozmowie z portalem "Sportowe Fakty" Zillmann po raz pierwszy opowiedziała o wszystkim z perspektywy czasu. - To było przytłaczające. Zwłaszcza, że spadło na nas nagle. Do naszego wyścigu medalowego świat zaczynał się i kończył na olimpijskiej mecie. A potem z miejsca stałyśmy się osobami publicznymi. Ja uważam, że być osobą publiczną to dużą odpowiedzialność. Znajdując się w tej pozycji. chcesz ją wykorzystać, żeby dawać innym otuchę i dobry przykład. Mówiąc kolokwialnie: Nie chcesz tego spieprzyć - wyznała Zillmann.

ZOBACZ TEŻ: Niebywałe, jak przez lata zmieniał się Tomasz Adamek! Zobacz, jak wygląda dzisiaj

I dodała: - Nie chciałam i nie chcę zakładać maski, być zupełnie inną osobą, niż jestem. Staram się zachować swoją prawdziwą twarz. Pozostać sobą, w tym dobrym znaczeniu. I nie przejmować się za bardzo różnymi rzeczami. Na początku, po medalu, przejmowałam się, bo wtedy był totalny kosmos jeśli chodzi o zainteresowanie. Teraz się uspokoiło, do tego ja się już przyzwyczaiłam do większej popularności i wiem, jak do niej podejść.

Mariusz Wach przed kolejnym arcytrudnym wyzwaniem. "Będę musiał mieć się na baczności"
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze