Misiek rzucił nożem w Baggio

i

Autor: archiwum se.pl

Kiedyś rzucił nożem w Dino Baggio, dzisiaj grozi mu 5 lat więzienia

2013-09-04 16:22

Paweł M. pseudonim "Misiek", 15 lat temu podczas meczu Wisły Kraków z Parmą rzucił nożem w Dino Baggio raniąc włskiego piłkarza. Teraz bandytę czeka proces za... włamanie i kradzież maczet wartości 500 złotych. Grozi mu do 5 lat więzienia.

20 października 1998 roku, pod koniec pierwszego meczu drugiej rundy Pucharu UEFA między Wisłą Kraków a AC Parmą, z trybun rzucono nóż typu "butterfly", który ugodził w głowę włoskiego piłkarza Dino Baggio. Za odrzucenie noża poza boisko Europejska Unia Piłkarska (UEFA) ukarała piłkarza Ryszarda Czerwca odsunięciem od gry w rewanżowym meczu w Parmie, a dla Wisły karą za incydent było wykluczenie klubu z rozgrywek pucharowych na rok w ciągu najbliższych pięciu lat.

Sprawcą okazał się Paweł M., który za swój czyn dostał karę 6,5 roku pozbawienia wolności. Teraz "Misiek" znów naraził się policji.

Teraz Paweł M. wraz z kolegami próbował ukraść maczety do wycinania krzaków, tzw. karczowniki. Na akcji zostali zatrzymani w... porsche w czasie kontroli drogowej. W bagażniku policjanci drogówki znaleźli niebezpieczne narzędzia i zarekwirowali je.
Żeby odbić sobie straty, mężczyźni postanowili okraść pobliski market budowlany. Zabrali z półki narzędzia i przeszli do części ogrodowej sklepu, znajdującej się na zewnątrz obiektu. Wcześniej tuż przy ogrodzeniu zaparkowali samochód. Kiedy próbowali przerzucić towar i schować go w aucie, zareagowali pracownicy ochrony sklepu. Wezwana policja zatrzymała trzech mężczyzn - mieszkańców Krakowa - w wieku od 29 do 34 lat.

Urszula Radwańska na okładce "Shape". Nago jak siostra? Nie! Zobacz, ile ciała pokazała?

Wraz z kolegami próbował ukraść maczety do wycinania krzaków. Na akcji wszyscy zostali zatrzymani w... Porsche w czasie kontroli drogowej. W bagażniku policjanci drogówki znaleźli niebezpieczne narzędzia i zarekwirowali je.

Później mężczyźni postanowili okraść pobliski market budowlany. Zabrali z półki narzędzia i przeszli do części ogrodowej sklepu, znajdującej się na zewnątrz obiektu. Wcześniej tuż przy ogrodzeniu zaparkowali samochód. Kiedy próbowali przerzucić towar i schować go w aucie, zareagowali pracownicy ochrony sklepu. Wezwana policja zatrzymała trzech mężczyzn - mieszkańców Krakowa - w wieku od 29 do 34 lat. Wszystkim grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Najnowsze