"Popeye" był jednym z najbliższych współpracowników kolumbijskiego barona narkotykowego Escobara i mówi się, że z jego ręki zginęło ok. 300 osób. Ostatnie lata spędził w więzieniu, ale widać wyraźnie, że za kratami miał telewizor i uważnie śledził to, co dzieje się w światowej piłce nożnej. Kiedy wyszedł na wolność do sieci wrzucił dość interesujące wideo...
- Witam. Jestem Jhon Jairo Velasquez Vasquez, w przeszłości osobisty egzekutor Pablo Emilio Escobara Gavirii. Pozdrawiam całą reprezentację Urugwaju, mistrzów Suáreza i Cavaniego. Przyjmijcie moją miłość oraz szacunek. Jesteście dumą i siłą swojego narodu. Prosto z Medellín gratuluję wam bycia prawdziwymi wojownikami - powiedział w nagraniu. Jesteśmy ciekawi, czy urugwajscy piłkarze cieszą się z poparcia takich "kibiców".