Le Havre AC od jakiegoś czasu boryka się z problemami dotyczącymi zachowań swoich sympatyków i postanowił wprowadzić surowe środki. Osoba odpowiedzialna za monitorowanie poczynań fanów zauważyła, że podczas meczu z Reims (0:3) na początku listopada dziecko rzucało papierowe kulki na boisko. I choć nie trafiły nikogo, klub zareagował stanowczo.
ZOBACZ: Z teamu Igi Świątek odchodzi ważna postać. Zmiana w sztabie naszej mistrzyni
Kara mogła być większa
Z informacji przekazanych przez prestiżowy dziennik "L'Equipe" wynika, że przedstawiciele Le Havre uznali, że nawet w przypadku niegroźnej sytuacji konieczne jest wyciągnięcie konsekwencji za każdy przejaw niewłaściwego zachowania. "Musimy zwiększyć świadomość opiekunów młodych kibiców i pokazać, że stadion to miejsce radości, a nie wyładowywania [złych] emocji" – komunikuje klub.
Dzięki sprawnemu systemowi monitoringu udało się zidentyfikować młodziutkiego kibica, który razem z opiekunem, otrzymał zakaz wstępu na stadion na kilka miesięcy. Rodzice dziecka zostali poinformowani o decyzji klubu i zaakceptowali ją spokojnie.
Przedstawiciele Le Havre AC stanowczo podkreślili w tej sytuacji, że regulamin stadionowy obowiązuje wszystkich: dorosłych, jak i dzieci. A sankcja mogła być nawet bardziej surowa...