Martin pobił rekord predkości w czasówce uzyskując średnią 51,8 km/godz. Brytyjczyka Bradleya Wigginsa wyporzedził o 1.16, a szwajcarskiego super-mistrza Fabiana Cancellarę o 1.21.
Na tle najlepszych polscy kolarze wypadli beznadziejnie. Michał Kwiatkowski uzyskał od mistrza świata czas gorszy o 6.13, a Maciej Bodnar o 6.55. To nie jest różnica klasy, tylko trzech klas. Dodajmy, że Bodnarowi w ostatniej chwili przed startem naprawiano rower żeby byl zgodny z przepisami i ostatecznie kończył wyścig z...obluzowanym siodełkiem. Kompromitacja dotyczy więc nie tylko zupełnie nieprzygotowanych zawodników, ale i całej reprezentacyjnej ekipy.