Alex Teixeira, Fred, Dentinho, Douglas Costa, Facundo Fereyra oraz jeszcze jeden - nieznany z nazwiska piłkarz - nie wróciło na Ukrainę po sparingowym meczu Szachtar Donieck - Olympique Lyon rozegranym podczas zgrupowania "Górników" we Francji. Powód? Tocząca się u naszych wschodnich sąsiadów wojna.
Zobacz: Futbol łączy naród ukraiński
Podobną decyzję podjął Sebastian Blanco z Metalista Charków, który zdecydował się na powrót - przynajmniej tymczasowy - do ojczyzny.
- Sytuacja na Ukrainie jest obecnie nienormalna - stwierdził argentyński gwiazdor w rozmowie z agencją E-Sport.
Zagraniczne media tajemnicze zniknięcie Latynosów łączą z trwającym okienkiem transferowym. Douglas Costa miałby dla przykładu ułatwić sobie drogę do AS Monaco w razie ewentualnej sprzedaży Jamesa Rodrigueza do Realu Madryt. Brzmi nieprawdopodobnie? Nie do końca. W Brazylii co roku - tylko w wyniku morderstw - ginie 60 tys. ludzi. Te liczby graczom z Ameryki Południowej jakoś nigdy nie przeszkadzały.
Władze ukraińskiej federacji nie mają zamiaru przekładać terminu rozpoczęcia rozgrywek. Jak uzasadnia rzecznik prasowy tamtejszego związku piłkarskiego - Paweł Ternowoj - "futbol musi pozostać niezależny od polityki".
Ukraińska Premier Liha inauguruje sezon 25 lipca. 3 dni wcześniej Szachtar Donieck powalczy z Dynamem Kijów o Superpuchar.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail