Dzielna czwórka to: Michał Kucharczyk (20 l.), Maciej Rybus (22 l.), Ariel Borysiuk (20 l.) i Artur Jędrzejczyk (24 l.). Dwaj pierwsi po przepięknych golach wpisali się w Moskwie na listę strzelców. Dwaj następni - też dzielnie walczyli. Sam mecz był niezwykle dramatyczny, rozstrzygnięcie zapadło w ostatniej minucie. Nic więc dziwnego, że młode chłopaki (wszyscy kawalerzy) musiały się odstresować w agencji towarzyskiej.
Jeżeli wierzyć stronie internetowej agencji z Wilanowa, legioniści wybrali najlepszą ofertę w stolicy. - Godzina w naszej agencji kosztuje 350 złotych - informuje reportera "Super Expressu" miły damski głos. Pani nie chce jednak zdradzać, co wchodzi w cenę usługi za 350 zł. Zachwala jednak bogaty asortyment, jaki czeka chętnych, którzy zechcą skorzystać z oferty. - Codziennie do dyspozycji panów mamy od 20 do 26 dziewczyn - reklamuje nasza rozmówczyni.
Przeczytaj koniecznie: Losowanie Ligi Europejskiej. Legia zagra z PSV, Hapoelem i Rapidem. Wisła z Twente, Fulhamem i Odense
W agencji, która mieści się w luksusowym domu w Wilanowie (niedaleko pałacu wybudowanego dla króla Jana III Sobieskiego), znajdują się również: jacuzzi, basen i bilard, czyli wszystko, co potrzebne do dobrej zabawy. - Cały wieczór to wydatek kilku tysięcy złotych, choć ceny są do negocjacji na miejscu, kiedy poznamy klientów - słyszymy.
Klientów chyba poznano, bo po zdobyciu Moskwy stali się sławni. Czy negocjowali ceny, nie mogliśmy stwierdzić, bo żaden z dzielnej czwórki nie odbierał wczoraj telefonu. Co rozumiemy, bo przygotowywali się do zdobycia Bełchatowa, gdzie dzisiaj Legia gra mecz z ŁKS-em Łódź.
Cennik
350 zł za godzinę to stawka za relaks z dziewczyną w agencji.
Dodatkowo 100 zł za spotkanie w basenie. Małe piwo w barze kosztuje 20 zł, drink - 60 zł.
Za cały wieczór zapłacimy kilka tysięcy złotych
Jan Tomaszewski były bramkarz reprezentacji Polski: Co z nich za mężczyźni?!
Dla mnie to skandal, ale nie jestem zaskoczony wyskokiem piłkarzy Legii, bo przecież przykład idzie z góry - od piłkarzy reprezentacji Polski, którzy też nie stronią od orgietek, czy od sekretarza PZPN Zdzisława Kręciny, który wychodzi pijany z samolotu.
Patrz też: Patryk Małecki znów palnął. Tym razem głupotę
Poza tym jest to żenujące, bo jeżeli ci piłkarze muszą za seks płacić prostytutkom, to ja się pytam: co z nich za mężczyźni? Przecież są popularni i bogaci, dziewczyny garną się do piłkarzy. I mimo to muszą iść do agencji, żeby się wyżyć? No wstyd!
Przykre, że taka sytuacja ma miejsce po wspaniałym meczu Legii ze Spartakiem. Moż-na to podsumować tak: w Moskwie byli wielcy, ale spieprzyli to w burdelu.
Bogusław Kaczmarek były asystent selekcjonera reprezentacji Polski: To była dla nich odnowa biologiczna
Widocznie po bardzo dobrym meczu ze Spartakiem Moskwa chłopcy z Legii potrzebowali chwili wytchnienia. Poszli do agencji towarzyskiej? No cóż... To ich wyjście traktuję z lekkim przymrużeniem oka. Powiedzmy, że była to dla nich higiena psychofizyczna i odnowa biologiczna po wyczerpującym spotkaniu z Rosjanami. Jeśli ma im to pomóc w regeneracji sił... to OK.
Zobacz też: Siostry Radwańskie pobiją się o 90 tysięcy
Pamiętajmy, że takie przybytki rozkoszy wymyślono bardzo, bardzo dawno. Korzystali z nich przecież królowie, a więc ludzie, którzy zarządzali światowymi mocarstwami. Zastanawiam się, jak ta nietypowa regeneracja wpłynie na ich poczynania w dzisiejszym meczu w Bełchatowie z ŁKS-em Łódź. Jeśli pozytywnie - to nie ma afery.