Patryk Małecki znów palnął. Tym razem głupotę

2011-08-29 13:40

Nie tak dawno Patryk Małecki palnął pięknego gola Apoelowi i dostal się do kadry Franciszka Smudy. Teraz palnął zaś taką głupotę, że w Wiśle aż prezesom włosy stanęły dęba.

- "Piknikowi kibice", ktorzy przychodzą na Reymonta żeby zjeść kiełbasę i oglądnąć mecz nie są nam potrzebni - wywodził pomocnik "Białej Gwiazdy" - niech się przeniosą na drugą stronę Błoni.

A to oznacza - by rzecz wytłumaczyć nie-krakusom - że piłkarz Wisły odsyła widzów, którzy nie są fanatykami, lecz tylko niedzielnymi oglądaczami piłki, do...konkurencji czyli na stadion Cracovii.

Małeckiego irytuje, że kibice klepią go po plecach kiedy drużyna wygrywa, a gwiżdżą kiedy gra marnie. Jego zdaniem powinni być z zespołem niezależnie od wyniku i poziomu gry. Powinni być "własnością"  Wisły, która nie ma prawa wyrażać swojego zdania. A jak nie, to won!

Nie zdziwimy się jeśli w kontrakcie Patryka Małeckiego znajdzie się zakaz wypowiadania się do mediów. Nogą idzie mu lepiej niż językiem...

Najnowsze