Spis treści
- Czy Lewandowski wróci do kadry?
- Rezygnacja Probierza – co poszło nie tak?
- Kryszałowicz wskazuje najlepszego kandydata na selekcjonera
- Jasny przekaz Kryszałowicza: „Na selekcjonera tylko Polak”
„Super Express”: - Po porażce Polaków w Helsinkach jedno z wielu pytań cisnących się na usta brzmi: gdzie są nasi reprezentacyjni napastnicy???
Paweł Kryszałowicz: - No właśnie… Słaby występ w Helsinkach zaliczyli. Mieli wziąć ciężar gry na siebie i go nie udźwignęli. Krzysiu Piątek miał z trzy sytuacje, w takich okolicznościach jedną musi wykorzystać. Wiadomo, że w takich sytuacjach bardzo często ratował nas Robert Lewandowski. Ale dzisiaj Robert Lewandowski nie jest reprezentantem...
Czy Lewandowski wróci do kadry?
- W przypadku „Lewego” można jeszcze odkręcić jego decyzję o rezygnacji z kadry?
- Tak, nikt nikogo przecież nie zabił. Pokłóciło się dwóch dużych mężczyzn. Pardon, dwóch mężczyzn z dużym ego się pokłóciło. Ze szkodą dla całej naszej piłki. Wszystko w życiu można odkręcić.
Grzegorz Lato treściwie o rezygnacji Michała Probierza. Nawiązał do roli Lewandowskiego
Rezygnacja Probierza – co poszło nie tak?
- A jaka było pańskie zdanie w kwestii przedmiotu ich sporu?
- Można Roberta lubić albo nie lubić; można mówić, że ma wielkie ego i szukać wielu innych wad, ale to piłkarz klasy światowej. A komuś takiemu pewnych rzeczy się nie robi. Już był jeden trener, który odebrał opaskę Cristiano Ronaldo. Nie ma go już dawno, w międzyczasie zdążył się parę raz potknąć, a Ronaldo wciąż gra, wciąż strzela bramki i znów ma opaskę. Wielka szkoda, że nie uczymy się na cudzych błędach, tylko sami je popełniamy.
- Cała sytuacja ostatecznie okazała się kosztowna dla Michała Probierza. Zaskoczyła pana jego rezygnacja?
- W końcu wyszedł z tego swojego Matrixa i uznał, że to już za daleko zaszło. Zrezygnował, bo uświadomił sobie, że nic już z tej grupy ludzi – sportowo, mentalnie i charakterologicznie - nie wyciągnie. Po niemal dwóch latach jego pracy nie zobaczyłem żadnego elementu, w którym ta reprezentacja by się rozwinęła.
Kryszałowicz wskazuje najlepszego kandydata na selekcjonera
- Ma pan pomysł na jego następcę? Bo z PZPN-u popłynęło już co najmniej kilka nazwisk…
- Z tych wszystkich, które powtarzane są w mediach, zdecydowanie postawiłbym na Jana Urbana. Moim zdaniem ma stosowne kompetencje – zwłaszcza osobowościowe – żeby całe to zamieszanie ogarnąć. Choć jeśli popatrzeć na wyniki, które osiągał z kolejnymi klubami, w których pracował, to – zwłaszcza w ostatnich latach – zbyt wielu sukcesów się nie doszukamy.
- Urban ponoć ma u prezesa Kuleszy niższe notowania, niż na przykład Maciej Skorża.
- Dobrze, że trener Skorża jest brany pod uwagę. Dobrze byłoby też przeanalizować kandydaturę Marka Papszuna. Choć on na razie chyba jest dość daleko od reprezentacji. Mam wrażenie, że bardzo mocno zaangażował się w Raków, wyznaczył sobie konkretne zadanie do zrealizowania i ono jest dla niego najważniejsze.
Jasny przekaz Kryszałowicza: „Na selekcjonera tylko Polak”
- A jak pan odbiera ewentualne kandydatury zagranicznych szkoleniowców?
- Sprawa jest jasna: zbyt wiele razy z obcokrajowcami nam nie wyszło, by po raz kolejny się w to pakować. Może prócz Leo Beenhakkera. Ale teraz takiej gwiazdy trenerskiej, fachowca tej klasy nie ściągniemy sobie tutaj. Więc na selekcjonera tylko Polak!
