Iga Świątek na Wimbledonie 2025
Awans do ćwierćfinału Wimbledonu stanowi już dla Świątek wyrównanie jej najlepszego wyniku w karierze podczas legendarnego turnieju rozgrywanego w Wielkiej Brytanii. Na etapie najlepszej ósemki los skojarzył ją z Ludmiłą Samsonową. Polka z Rosjanką nigdy nie przegrała i przed rozpoczęciem spotkania cieszyła się mianem faworytki.
Jak zawsze jednak w takich przypadkach, a już zwłaszcza na wielkich turniejach, za opiniami musiało pójść potwierdzenie dyspozycji na korcie. Już sam początek spotkania pokazał, że polska zawodniczka jest w dobrej formie, bowiem pierwszego seta wygrała okazale 6:2 i pewnym krokiem weszła na drogę do półfinału.
Wpadka podczas meczu Igi Świątek
Kibice oglądający Świątek w akcji podczas meczu z Samsonową, w pewnym momencie mogli przecierać oczy ze zdumienia. Na ekranie pojawił się bowiem Danilo Pizzorno, szkoleniowiec Rosjanki, ktorego podpisano jako... Wima Fissette, czyli trenera Polki! - Realizatorowi się boksy pomyliły - skwitowali przytomnie komentatorzy Polsatu Sport.

i
Na całe szczęście żadnego problemu nie było z odróżnieniem zawodniczek na korcie. Świątek, przedstawiana jako faworytka meczu z Samsonową, od samego początku zarysowywała swoją przewagę i pewnym krokiem zmierzała do półfinału Wimbledonu.
Polka dzięki awansowi do ćwierćfinału Wimbledonu zarobiła już 400 tys. funtów, czyli niemal 2 miliony złotych. Awans do najlepszej czwórki turnieju automatycznie podwaja tę kwotę. Zwyciężczyni całej imprezy zgarnie natomiast aż około 3 milonów funtów, co w przeliczeniu na złotówki zagwarantuje efektowną sumę około 15 milionów.
