Podopieczne Niny Patalon pierwszy raz mogą poznać presję wielkiej imprezy i wiążące się z nią ogromne zainteresowanie. Transmisja meczu ze Szwedkami była wtorkowego wieczoru najchętniej oglądanym programem. Komentująca to spotkanie dla TVP była reprezentantka Polski Joanna Tokarska uważa, że ten turniej to przede wszystkim wielka szansa dla kobiecej piłki. – By zaktywizować ludzi w polskiej piłce, by jak najwięcej dziewczynek do tego futbolu przyciągnąć. Uważam, że w piłce nożnej przez ostatnie tygodnie zakochało się tysiące dziewczynek w naszym kraju – tłumaczy.
ZOBACZ TEŻ: Nina Patalon o występie reprezentacji Polski na EURO. Ważne słowa selekcjonerki kadry
Jeszcze jeden mecz
Apetyt na lepszy wynik rywalizacji ze Szwecją był spory, biorąc pod uwagę jak Polki dzielnie walczyły w pierwszym meczu z Niemkami (0:2). – Dziewczyny nie pokazały swojej normalnej dyspozycji, zagrały poniżej możliwości. My musimy się pozbyć kompleksów. Uważam, że w kwestiach mentalnych, o których się u nas od zawsze mówiło, zrobiłyśmy postęp. Dało się to w ostatnich meczach zauważyć. Teraz wrócił trochę stare demony – dodaje Tokarska.
Przed paniami mecz z Danią. Sobotnie starcie, które zakończy udział w EURO, będzie transmitowany na TVP i TVP Sport. – Polki przyjechały na te mistrzostwa, żeby zagrać każdy mecz o wszystko, bo one przecierają szlaki. Są inspiracją dla nowych pokoleń. Oczywiście one mają spowodować, że piłka u dziewczynek będzie coraz bardziej popularna. Teraz powinny się odciąć od wszelakich negatywnych komentarzy, które zawsze są przy okazji piłki kobiecej wszędzie. Głowa do góry! – powiedziała komentatorka TVP i była reprezentantka Polski.