Trudno ocenić jakie zadania postawił przed Pawłowskim Bernd Schuster. Polak od pierwszej minuty skupił się przede wszystkim na grze w destrukcji. O ile lewoskrzydłowy Fabrice Olinga przede wszystkim starał się przesuwać grę na połowę przeciwnika, o tyle były zawodnik Widzewa zdecydowanie częściej ustawiał się blisko własnego pola karnego. Momentami spełniał wręcz rolę piątego defensora. W tym zestawieniu spisywał się zresztą wyjątkowo poprawnie. Jordi Alba zupełnie zniknął na murawie La Rosaleda, a Barca na lewym skrzydle nie stworzyła większego zagrożenia pod bramką Caballero.
>>>Zobacz zapis relacji live z debiutu Pawłowskiego w Primera Division!
W grze Pawłowskiego przede wszystkim zabrakło skuteczności na połowie przeciwnika. Polak zaliczył zdecydowanie za dużo strat. Zbyt często angażował się w pojedynki indywidualne, niepotrzebnie zwalniał dobrze zapowiadające się kontrataki. Nie stwarzał przewagi na połowie rywala, a bramkę Valdesa najczęściej obserwował z perspektywy 50 metrów. Jak na skrzydłowego, wydawał się grać zdecydowanie zbyt zachowawczo. Nie tego spodziewał się Schuster po piłkarzu ściągniętym z Łodzi, tym bardziej, że w drugiej połowie reprezentant młodzieżówki już tylko pozorował obecność na murawie. Rękawami pooddychał kwadrans, po godzinie spotkania zastąpił go Eliseu.
Minuty gry: 62
Gole: 0
Asysty: 0
Strzały (celne): 0(0)
Podania krótkie (celne): 5(4)
Podania długie (celne): 3(1)
Pojedynki główkowe (wygrane): 3(2)
Dryblingi: 4
Straty: 8
Odbiory: 5
Faule: 0
Faulowany: 1
Spalone: 0