Mateusz Borek postanowił zwierzyć się ze swoich przemyśleń na temat swojej kariery. Dziennikarz i współzałożyciel "Kanału Sportowego" w rozmowie z "Canalem Plus" przyznał, że popełnił pewien błąd, który był odczuwalny w momencie, gdy odchodził z telewizji. Padły mocne słowa.
Mateusz Borek popełnił duży błąd. Do wszystkiego się przyznał
Jak powiedział Borek w rozmowie z "Canalem Plus", bardzo żałuje, że wszedł w dziennikarstwo internetowe z nastawieniem, które było mu obce w trakcie pracy w telewizji. Dzisiaj dziennikarz traktuje to jako "głupoty".
- Przez moment wydawało mi się, że przechodząc z kontraktu telewizyjnego, kiedy opuszczałem Polsat, to powinienem być taki bardziej młodzieżowy i gdzieś zbliżyć się do tego młodszego widza w internecie. Wydaje mi się, że popełniłem kilka głupot, tzn. pozwoliłem sobie czasem na dwa wina na antenie albo przed anteną (...) Może niepotrzebnie, nie w swoim stylu, rzuciłem na antenę dwa brzydkie słowa. Wydawało mi się, że będę taki bardziej trendy, młodzieżowy, bliżej tych ludzi. Ja w życiu wiele przeżyłem, nic mnie nie złamie. Ani 20 wpisów na Twitterze, ani pięć artykułów w jakichś śmiesznych gazetach branżowych, ani opinia tzw. pseudoautorytetów. Ja wiem, co potrafię i czego nie potrafię, w czym jestem trochę lepszy, w czym trochę gorszy, co mogłem zrobić dobrze, a co mogłem zrobić lepiej. Mam tego pełną świadomość. W tej materii się pomyliłem, popełniłem błąd - przyznaje Mateusz Borek.