W kościele w Spale odprawiono w niedzielny poranek mszę za duszę mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem. Uczestniczyły w niej prawie wszystkie koleżanki z kadry (m.in.: Sylwia Ejdys, Lidia Chojecka i Wioletta Frankiewicz).
- Trudno nam zrozumieć, dlaczego odchodzi młoda sportsmenka, która przed sobą miała jeszcze tyle marzeń i sukcesów - mówił ksiądz Dariusz Łosiak. - Można tylko powtórzyć za świętym Augustynem, który zobaczył dziewczynkę przelewającą do dołka wodę z oceanu i stwierdził: "Prędzej ona przeleje tę wodę, niż ja pojmę boskie wyroki". Możemy tylko pytać i wierzyć, że Chrystus pokazuje nam drogę do wieczności...
Największą sportową sensacją MP było zwycięstwo w biegu na 60 m przez płotki niebędącej w kadrze narodowej Iwony Dorobisz-Ziółkowskiej (29 l.), żony mistrza olimpijskiego w rzucie młotem - Szymona Ziółkowskiego.
- To mój pierwszy tytuł mistrzyni kraju. Dedykuję go Kamili, wspaniałej koleżance mojego męża. O jej śmierci dowiedziałam się przez telefon właśnie od Szymona. Byłam zszokowana. Chcę być na pogrzebie Kamili w czwartek, mimo że zapewne uniemożliwi mi to start w mityngu w Chemnitz, gdzie zamierzałam walczyć o minimum na halowe ME - powiedziała "Super Expressowi" Iwona.
Bieg na 800 metrów wygrała Sylwia Ejdys w dobrym czasie 2.03,85 min. Inne ciekawe wyniki. Kobiety: w dal - Joanna Skibińska 6,58. Mężczyźni: 60 m - Dariusz Kuć 6,63; tyczka - Łukasz Michalski 5,66.
Pożegnanie Kamili
Pogrzeb Kamili Skolimowskiej planowany jest na najbliższy czwartek. Najpierw odbędzie się msza święta w katedrze polowej w Warszawie (początek godz. 12.00), po której kondukt pogrzebowy przejdzie na Cmentarz Powązkowski.