Nie żyje Adam Selwood
Śmierć Adama Selwooda to ogromny cios dla sportowego środowiska w Australii, a zwłaszcza dla osób związanych z futbolem australijskim. Selwood był jednym z... czterech braci grających w AFL (Australian Football League). Wraz z drużyną West Coast, dla której rozegrał 187 spotkań, wygrał mistrzostwo AFL w 2006 roku. Niestety, rodzina Selwoodów nie jest oszczędzana przez los i niedawno przeżyła ogromną tragedię - brat bliźniak Adama, Troy Selwood, zginął na początku roku. – Bliźniak to coś więcej niż rodzeństwo. Był moim lustrem, moim najzacieklejszym konkurentem, moim największym sojusznikiem i jedyną osobą, która zawsze wiedziała, co myślę – mówił Adam po tej tragedii. Jak później wyznał, jego brat popełnił samobójstwo i 41-latke zaangażował się nawet w pomoc organizacji charytatywnej działającej na rzecz zapobiegania samobójstwom wśród młodzieży. Adam Selwood planował 25 maja wziąć udział w biegu HBF Run for a Reason, podczas którego zbierane są fundusze na różne organizacje charytatywne.
Niestety, te plany zostały brutalnie przerwane. Choć nie podano przyczyn śmierci Adama Selwooda, podkreślono, że była ona nagła. – Jesteśmy zdruzgotani odejściem Adama. Słowa nie są w stanie opisać żalu i smutki, który odczuwamy. Adam był kochającym mężem i niesamowitym ojcem dla Lenny'ego i Billie. Adam miał wyjątkową zdolność sprawiania, że ludzie czuli się wyjątkowo, a nasza rodzina miała szczęście doświadczać tego każdego dnia – napisała w oświadczeniu Fiona Selwood, żona byłego zawodnika futbolu australijskiego.
Trenował kardynała Roberta Prevosta. Nie miał pojęcia, kim jest na co dzień
