Medalista olimpijski Nile Wilson potępia nadużycia w gimnastyce. Sportowcy jak kawałki mięsa.

Wilson to zawodnik bardzo utytułowany, m. in. brązowy medalista olimpijski i mistrz Europy w ćwiczeniach na drążku (2016). Zdecydował się na wyznanie, gdy brytyjska federacja oddaliła jego skargę na działacza jego klubu, w Leeds. Wypalił w rozmowie z telewizją BBC, że w brytyjskiej gimnastyce istnieje „kultura nadużyć” i że sportowcy są „traktowani jak kawałki mięsa”. A w związku ze skargą Wilson został „zamieciony pod dywan”.

O nadużyciach w gimnastyce najgłośniej było w związku z ohydnymi czynami lekarza kadry USA Larry'ego Nassara (skazanego już na wieloletnie więzienie), który popełnił szereg przestępstw seksualnych na zawodniczkach tego kraju. Jego czyny tuszowane były przez federację US Gymnastics.
W ostatnich tygodniach różne zarzuty o molestowanie emocjonalne i fizyczne gimnastyczek wyrażone zostały w Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwajcarii, Australii i Nowej Zelandii. Obejmują one przede wszystkim manipulację emocjonalną, zawstydzanie i poniżanie oraz zmuszanie do rywalizacji z poważnymi urazami. Ale wyszły też na jaw nadużycia seksualnego, do których przyznało się co najmniej dwóch sędziów płci męskiej.

Nile Wilson nie był przedmiotem molestowania seksualnego. Doświadczył jednak przemocy emocjonalnej.

- Boimy się mówić otwarcie ponieważ mają w rekach nas i nasze środki do życia - powiedział Nile Wilson. Więc jesteśmy cicho i robimy, co nam każą. Jestem krytyczny wobec kultury zwycięstwa za wszelką cenę w tym sporcie. Absolutnie określiłbym to jako kulturę nadużyć. O sobie powiem, że bez wątpienia byłem maltretowany. Żyję tym i oddycham przez 20 lat.

Ta "kultura nadużyć" była tez przyczyną niedawnego zakończenia kariery przez niespełna 21-letnią Brytyjkę Amy Tinkler, brązową medalistkę z Rio w ćwiczeniach dowolnych.

* Warto przypomnieć, że wymuszanie posłuszeństwa i traktowanie gimnastyków jako niewolników ma juz bardzo długa tradycję. Najbardziej znanym trenerem, któremu stawiano zarzuty "kata" był Rumun, a potem Amerykanin Béla Károlyi (obecnie 78 l.), który wraz z żoną Martą prowadził słynna Nadie Comaneci, a następnie reprezentację USA.