MŚ Dywizji 1A. Mariusz Czerkawski: Wiedźmin popędził kijem samurajów [ROZMOWA SUPER EXPRESSU]

2015-04-22 9:57

Po porażce z Włochami (1:2) polscy hokeiści pokonali Japonię (2:0) i wciąż mają szansę na zajęcie premiowanego awansem do elity jednego z dwóch pierwszych miejsc w mistrzostwach świata IA rozgrywanych w Krakowie. Dziś zmierzą się z Ukrainą.

- Po dwóch porażkach nasi rywale stoją pod ścianą, ale to oni są faworytami. W tym meczu nie będzie kalkulacji. Przegrany może zapomnieć o awansie. Dlatego potrzebujemy twardej obrony i dobrych snajperów - twierdzi Mariusz Czerkawski (43 l.).

"Super Express": - Odetchnął pan po zwycięstwie nad Japonią?

Czerkawski: - Tak. By pozostać w grze o awans, musieliśmy wygrać. A nie była to prosta sprawa, bo w Japonii w hokeja gra kilkanaście tysięcy zawodników, jest 130 supernowoczesnych krytych lodowisk, miliony dolarów co roku są pompowane w tę dyscyplinę. Japończycy są zwrotni, szybcy i świetnie jeżdżą na łyżwach. Na szczęście w naszej bramce kapitalnie zagrał Przemysław Odrobny (ma przydomek "Wiedźmin"). Kapelusze z głów także przed Tomkiem Malasińskim i Marcinem Koluszem, którzy strzelili bezcenne gole.

MŚ Dywizji 1A. Odrobny: Podkręciliśmy apetyty kibiców [WIDEO]

- Ukraińcy przeciwko Polsce grają o życie. Jeśli przegrają, mogą się pakować i wracać do domu.

- Z powodu sytuacji politycznej Ukraińcy przerwali ligę . W ostatniej chwili cztery zespoły rozegrały turniej o mistrzostwo, a drużyna narodowa trenowała na Białorusi. Ale to ciągle mocny zespół! Można ich pokonać, ale trzeba być do bólu skutecznym i jak najdłużej utrzymywać się przy krążku. Faworyci pewnie też pogubią punkty. Drzwi do elity nie są jeszcze dla biało-czerwonych zamknięte.

Najnowsze