Mundial 2014. Anglia - Włochy, wynik 1:2. Król Pirlo i książę Balotelli zrobili różnicę

2014-06-15 14:12

Anglia - Włochy: wielcy Brytyjczycy, ale jeszcze większa "Squadre Azzurra", dowodzona przez genialnego Andreę Pirlo. Tak w skrócie można opisać fenomenalne spotkanie w Manaus. Wyspiarze zaatakowali tak, jakby od pierwszego pojedynku grupowego zależała ich przyszłość. Z tymże trafilli na tych, którzy akurat w destrukcji nie mają sobie równych. I odbili się od ściany. Zobacz zapis relacji NA ŻYWO.

Anglia - Włochy 1:2 (1:1)

Bramki: Sturridge 37 - Marchisio 35, Balotelli 49

Zobacz: Skrót meczu Anglia - Włochy. Obejrzyj gole z tego hitu! [WIDEO]

Anglia: Joe Hart - Glen Johnson, Gary Cahill, Phil Jagielka, Leighton Baines - Steven Gerrard, Jordan Henderson (73. Jack Wilshere), Raheem Sterling - Wayne Rooney, Danny Welbeck (61. Ross Barkley), Daniel Sturridge (79. Adam Lallana)

Włochy: Salvatore Sirigu - Giorgio Chiellini, Andrea Barzagli, Gabriel Paletta, Matteo Darmian - Daniele De Rossi - Claudio Marchisio, Andrea Pirlo, Marco Verratti (57. Thiago Motta) - Antonio Candreva (79. Marco Parolo) - Mario Balotelli (73. Ciro Immobile)

Żółte kartki: Sterling

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Turniej Czterech Skoczni: Konkurs Bischofshofen

Witamy w relacji na żywo z konkursu w Bischofshofen. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 17:00. Bądźcie z nami!

Dzień dobry! Zapraszamy na relację z ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni 2018/19. Skoczkowie będą rywalizować w Bischofshofen.

Za około dwie godziny wszystko stanie się jasne. Ryoyu Kobayashi stoi przed szansą na odniesienie największego sukcesu w swojej karierze. Japończyk jest o krok od wygrania turnieju, a co więcej, podobnie jak Kamil Stoch i Sven Hannawald może wygrać wszystkie cztery konkursy w jednej edycji TCS.

Co najważniejsze z punktu widzenia polskiego kibica. Dawid Kubacki w kwalifikacjach zaprezentował się rewelacyjnie! Pobił rekord skoczni, który od kilkunastu minut wynosi 145 metrów. Przełamał się również Maciej Kot, który wystąpi w konkursie TCS po raz pierwszy. Wcześniej nie był w stanie przebrnąć kwalifikacji.

Wczoraj nie brakowało problemów, które mieli organizatorzy. W Austrii spadło ostatnio mnóstwo śniegu, co sprawiło, że przeprowadzenie kwalifikacji i treningów w sobotę było niemożliwe. Dziś padać miało tylko do południa, ale... właśnie zaczyna sypać śnieg. Tu się jeszcze może wiele wydarzyć.

Zaczynamy!

Przypominamy, że ze względu na przesunięte na dziś kwalifikacje zawodnicy nie skaczą na zasadzie rywalizacji KO. Po skokach czterech zawodników na prowadzeniu jest Noriaki Kasai z odległością 119 metrów.

Co prawda Maciej Kot zdołał się zakwalifikować do konkursu, ale o drugiej serii raczej nie ma mowy. Polak skoczył 115 metrów i obecnie zajmuje 5. miejsce.

Constantin Schmid pokazał się w tym turnieju z dobrej strony i skakał solidnie. Teraz też zaprezentował się nie najgorzej. Wylądował na 121 metrze i jest na trzecim miejscu.

Daniel Andre Tande nie uzna tych zawodów do udanych. Norweg nie może odzyskać swojej wysokie formy. Tylko 115,5 metra Tande i o rundzie finałowej może prawdopodobnie zapomnieć.

Niestety... słabo spisał się także Stefan Hula. Polak miał chyba najgorsze warunki ze wszystkich skoczków. Jednak odległość, 115 metrów, klasyfikuje go dopiero na 8 miejscu.

Michael Hayboeck poleciał w kwalifikacjach poza rozmiar skoczni. Teraz wylądował metr przed punktem K, a więc na 124 metrze. Jest obecnie drugi, za Robinem Pedersenem.

Pierwszym zawodnikiem, który przekroczył wspomniany punkt K jest Simon Ammann. Szwajcar osiągnął 125,5 metra, ale ze względu na korzystne warunki i odjęte punkty, jest na trzecim miejscu.

Niezła próba Manuela Fettnera. Austriak wylądował na 124 metrze, dostał bonifikatę za niekorzystne warunki, co daje mu prowadzenie.

Fatalnie Jakub Wolny. Wiele wskazuje na to, że trzeci z biało-czerwonych nie będzie miał awansu. Zaledwie 109,5 metra Polaka.

Swojego wyczynu z kwalifikacji nie powtórzył także Richard Freitag. Niemiec pokonał w powietrzu 121 metrów i wskakuje na czwarte miejsce.

Dobry skok Halvora Egnera Graneruda. Norweg poleciał najdalej ze wszystkich skoczków, którzy już się zaprezentowali. 128,5 metra daje mu zdecydowanie prowadzenie.

Trzy i pół metra bliżej wylądował Wladimir Zografski, ale ze względu na odjęte punkty za wiatr jest dopiero na szóstej pozycji.

Bardzo dobra próba Killiana Peiera. Szwajcarowi podwiało pod narty, co wykorzystał znakomicie. 131,5 metra i druga lokata dla Peiera.

Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej TCS może nie utrzymać swojej wysokiej pozycji. Andreas Stjernen wylądował na 120 metrze i jest dopiero na 11 pozycji. Otwiera się szansa przed Kamilem Stochem, aby wskoczyć na podium całego turnieju.

Roman Koudelka potwierdza swoją świetną dyspozycję. 133 metry reprezentanta Czech i obejmuje prowadzenie!

BRAWO Dawid Kubacki! Kolejny świetny skok Polaka! Co prawda nie tak daleki, jak w kwalifikacjach, ale Kubacki huknął 138 metrów. Bardzo wysokie noty, punkty dodane za wiatr! Prowadzenie z ogromną przewagą!

Całkiem nieźle zaprezentował się również Robert Johansson. Norweg wylądował o sześć metrów bliżej od Kubackiego i plasuje się za Polakiem.

Wicelider Turnieju Czterech Skoczni nawiązał do próby Dawida Kubackiego. Niemiec wylądował metr bliżej od Polaka, ale wystarczyło to, aby wyprzedzić polskiego skoczka.

Daleko pofrunął również Stefan Kraft. 134 metry Austriaka sprawiają, że ląduje za Kubackim. Na trzecim miejscu.

Stephan Leyhe nie zaprezentował się tak dobrze, jak jego poprzednicy. Mogło być to spowodowane trudnymi warunkami. 126 metrów Niemca dają mu dopiero 9. lokatę.

Nie był to fantastyczny skok Kamila Stocha. 129 metrów polskiego zawodnika oznacza, że może nie zakończyć pierwszej serii w pierwszej dziesiątce. Obecnie na 9. pozycji.

Piotr Żyła natomiast pofrunął metra dalej od swojego kolegi. Miał jednak lepsze warunki. Dlatego jest za Stochem, na 11. miejscu.

Przed próbą Ryoyu Kobayashiego mieliśmy chwilę przerwy, ale ciężko stwierdzić dlaczego. Japończyk musiał spędzić parę minut czekając na żółte światło. Ale gdy ruszył, zrobił swoje. Poleciał daleko, 135 metrów. Przy niezłych notach daje mu to czwarte miejsce, za Kraftem.

Jak wygląda sytuacja w klasyfikacji generalnej całego turnieju? Pierwsze miejsce jest w zasadzie niezagrożone. Kobayashi ma ponad 41 punktów przewagi nad Eisenbichlerem. Ale o trzecie miejsce biją się... Kubacki ze Stochem. Obecnie lepszy jest wicelider dzisiejszego konkursu. Kubacki ma nad swoim starszym kolegą niespełna sześć punktów przewagi. Ale tuż za nimi są i Andreas Stjernen i Roman Koudelka. Druga seria będzie więc pasjonująca!

Zaczynamy rundę finałową!

Constantin Schmid na dłużej może zameldować się w Pucharze Świata. Kolejny dobry skok Niemca, który osiągnął 129 metrów i objął prowadzenie.

Bardzo ważny skok z perspektywy całego Turnieju Czterech Skoczni. Andreas Stjernen walczy o podium klasyfikacji generalnej, ale nic z tego nie będzie. Tylko 118 metrów Norwega, który miał sporego pecha, bo miał mocny wiatr w plecy. Podium TCS uciekło bezpowrotnie.

Na prowadzeniu wciąż Andreas Wellinger, który skoczył 128,5 metra. Wyprzedzić nie był go w stanie jego rodak, Richard Freitag. 120 metrów niemieckiego skoczka i ósma lokata.

Prowadzenie objął teraz Michael Hayboeck Austriak osiągnął 129 metrów, w dodatku przy sporym wietrze w plecy.

Bardzo blisko wylądował Junshiro Kobayashi. Tylko 114 metrów brata lidera Pucharu Świata i TCS. Obecnie jest przedostatni.

Zdecydowanie lepiej niż w pierwszej serii zaprezentował się Karl Geiger. 133,5 metra w wykonaniu niemieckiego skoczka i teraz to on jest na pozycji lidera.

Pierwszym z Polaków w rundzie finałowej był Piotr Żyła. Nie zdołał poprawić swojego rezultatu, ale nie był to najgorszy skok. 127 metrów reprezentanta Polski i jest trzeci.

Stephan Leyhe powalczy o podium TCS! 137 metrowy lot Niemca, co jest najlepszym rezultatem w drugiej serii! Zdecydowane prowadzenie w konkursie.

Słabo.... dużo gorzej skoczył Kamil Stoch niż jego poprzednik. Zaledwie 123,5 metra i marzenia o trzecim podium z rzędu w TCS są już nieaktualne. Czwarta pozycja Stocha, jak na razie.

Fatalny skok Jewgienija Klimowa. 115,5 metra i to w korzystnych warunkach. Rosjanin nie może być zadowolony ze swojego występu. Dopiero 19. miejsce.

Bardzo ważny skok Romana Koudelki. Czech nadal liczy się w walce o podium całego cyklu. Może mu jednak zabraknąć nieco punktów. 130,5 metra osiągnął Koudelka i wskoczył na 2. miejsce. Wszystko w nogach Kubackiego!

Z walki wykluczył się natomiast Robert Johansson, który skoczył 126,5 metra i jest obecnie piąty.

RYOYU KOBAYASHI ZWYCIĘZCĄ Turnieju Czterech Skoczni! Japończyk tonie w objęciach kolegów z reprezentacji. Ponadto oddał dobry skok, 137,5 metra i nadal może wygrać cztery konkursy z rzędu. Oczywiście jest na prowadzeniu.

Słaby skok Stefana Krafta i nie wyprzedzi Kobayashiego. Co więcej, nie będzie go dzisiaj na podium. 131,5 metra daje mu drugie miejsce.

Podium Dawida Kubackiego! 130 metrów Polaka daje mu kolejne miejsce na podium w tegorocznym TCS!

Kobayashi przechodzi do historii! Japończyk wygrywa czwarty konkurs z rzędu w Turnieju Czterech Skoczni. Presji nie wytrzymał Eisenbichler, który skoczył 131,5 metra i jest piąty. Niesamowita historia!

Fantastyczna historia, której głównym bohaterem jest Ryoyu Kobayashi! Japończyk staje razem w szeregu z Hannawaldem i Stochem w historii skoków narciarskich. To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze