- Ja ich nie widziałem na żywo. Trener Austriaków Alexander Pointner pokazywał mi zdjęcia i powiedział, że według niego wiązania Szwajcara są wbrew regulaminowi. Jednak na podstawie fotografii nie mogłem stwierdzić, czy tak rzeczywiście jest. Różnica między legalną a nielegalną budową wiązań jest cienka - tłumaczy fiński trener, który z Małyszem także testował podobne wiązania. - Mieliśmy jednak za mało czasu i ich nie wprowadziliśmy w życie. Austriacy też próbowali, mieli nawet bardzo dobre rezultaty, ale po kolejnych konsultacjach stwierdzili, że nowe wiązanie będzie wbrew przepisom i odrzucili je. Gdy zobaczyli to samo u Ammanna, z miejsca zaprotestowali.
Lepistoe uważa, że nie ma szans na zmianę wyników sobotniego konkursu, w którym Ammann wygrał z Małyszem. - Nie zabiorą mu medalu - mówi wprost.
