Slapfighting to nowa rozrywka, która coraz bardziej opanowuje świat. Punchdown jest polską organizacją, która w tym momencie jest najpopularniejszą federacją na wszystkich kontynentach. O rywalizacji w Polsce mówi się już w wielu krajach - Rosji, Brazylii czy Stanach Zjednoczonych. Ostatnia gala zakończyła się przykrym wydarzeniem. Artur "Waluś" Walczak po nokaucie trafił do szpitala. Nagle stan byłego strongmana się pogorszył. Po operacji cały czas sytuacja jest nieciekawa. Sportowiec nadal walczy o zdrowie.
Punchdown: Waluś dalej w śpiączce
Niestety, zawodnik dalej jest w śpiączce, mimo prób wybudzania "Walusia". - Próby obudzenia pana Artura podejmujemy cały czas. Niestety, na razie pacjent pozostaje w śpiączce, a jego stan nadal jest ciężki - powiedziała Monika Kowalska, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego na łamach "Gazety Wrocławskiej".
NIE PRZEGAP! Teoria spiskowa o porażce z Węgrami. Sousa celowo zaszkodził Polsce?! Były reprezentant: Czy to sabotaż?
Kim jest Artur „Waluś” Walczak?
Artur Walczak urodził się w Gnieźnie i przez wiele lat startował z sukcesami w zawodach strongman. Przygodę z tą dyscypliną rozpoczął niemal 20 lat temu. Jednym z jego sukcesów było m.in. wicemistrzostwo Polski w parach, po które sięgnął w 2015 roku z Bartłomiejem Grubbą. Kilka lat temu Waluś postanowił spróbować swoich sił w sportach walki i ma za sobą trzy pojedynki w formule MMA. Ostatni stoczył w 2018 roku na FAME MMA 2, gdzie pokonał Piotra Czapiewskiego przez TKO. Później 46-latek postanowił także spróbować sił w slapfightingu.