Polacy byli o krok od wielkiego sukcesu w eliminacjach Pucharu Narodów. Przegrali z Ukrainą zaledwie 12:13 i to tylko dlatego, że w ostatnich sekundach rywale zdobyli punkty z przyłożenia.
Trener kadry Tomasz Putra, chcąc zwiększyć szanse na sukces, postanowił sięgnąć po posiłki z... Francji.
- Gdybym wystawił tylko graczy z polskiej ligi, przegralibyśmy 0:40 - skomentował szkoleniowiec i powołał aż dziewięciu zawodników grających na co dzień we francuskiej ekstraklasie.
Tym sposobem w naszej drużynie narodowej znaleźli się Francuzi polskiego pochodzenia, od początku kariery występujący za granicą. W składzie biało-czerwonych pojawili się więc rugbyści o swojsko brzmiących nazwiskach, m.in.: Fabien Kwarta, Yaan Lewandowski, Ciril Monarcha czy Stanislas Krzesinski. A wszystkie punkty dla Polski i tak zdobył najskuteczniejszy gracz polskiej ligi, Jurij Buhało - dla odmiany pochodzący z Ukrainy.
Eliminacje do Pucharu Narodów są etapem kwalifikacji do Pucharu Świata w 2011 roku.