- Wystawię najsilniejszy skład, ale nie wiem, czy to będzie ta sama drużyna co na Grecję. Mamy trochę kontuzji, choć są też dobre wieści. O lewą stronę jestem już spokojny, bo uraz Jakuba Wawrzyniaka nie okazał się zbyt poważny.
Co do Damiena Perquisa, to też nie widać po nim, że coś mu dolega. Z treningu na trening wygląda coraz lepiej - zapewnił selekcjoner, utyskując za to na formę Kamila Glika. - Nie jest w takiej dyspozycji, jakiej bym sobie życzył, nie grał też w dwóch ostatnich meczach Torino - przyznał Smuda, co może sugerować, że Glik znajdzie się w tej trójce, która zostanie skreślona w niedzielę.