- Z całego serca przepraszam, że moja sprawa przyćmiła medale, jakie zdobyliśmy na igrzyskach olimpijskich - powiedziała Marek. Narciarkę ukarała wczoraj w Krakowie specjalna komisja dyscypliny i etyki PZN. Jej przewodniczący, prof. Zbigniew Waśkiewicz, jest przekonany, że sprawa została zakończona na szczeblu krajowym.
Patrz też: Kornelia Marek straci przez doping 100 tysięcy!
- Nie było wystarczających powodów, by karać kogoś więcej - dodał prof. Waśkiewicz, mając na myśli przede wszystkim ukraińskiego lekarza kadry biegaczy, Witalija Trypolskiego. - Sama Kornelia też nie zamierza składać doniesienia do prokuratury o doznanej szkodzie na zdrowiu. Natomiast jest możliwe, że światowa federacja FIS nałoży karę inną niż my. Chciałbym, aby dzisiejsza decyzja zapobiegła następnym przypadkom dopingu, ale specjalnych złudzeń nie mam...