Eddie Hall

i

Autor: Tomasz Radzik SE / YouTube ZRZUT EKRANU Ciężary na siłowni, Eddie Hall

Przykry wypadek z PENISEM na siłowni. Najsilniejszy człowiek świata mógł zginąć

2019-11-25 10:30

Choć podobno sport to zdrowie, to profesjonaliści często tracą zdrowie, a czasami nawet życie przez minimalne błędy popełnione podczas zawodów czy treningów. O śmierć otarł się jeden z najsilniejszych ludzi świata, który jakiś czas temu sięgnął po mistrzostwo siłaczy, Eddie Hall. Wszystko przez wypadek na siłowni z jego penisem w roli głównej.

To mógł być bardzo przykry koniec nie tylko kariery, ale i życia Eddiego Halla. Były najsilniejszy człowiek świata opowiedział w rozmowie z brytyjskim tabloidem "The Mirror", jak nieomal przypłacił życiem swój rutynowy trening na siłowni. Niewiele zabrakło, a by się wykrwawił!

Mężczyzna miał ćwiczyć nogi, wyciskając niemały ciężar! - Załadowałem obciążenie i nagle usłyszałem huk. Maszyna się załamała, a cały ciężar na mojego penisa. Prawie się wykrwawiłem! Było źle. Najgorzej w życiu, ale nie płakałem po pomoc - zaczyna swoją opowieść siłacz.

Hall wyznał, że sam wszystko zdjął z siebie, a potem, również samotnie, pojechał do szpitala. - Tam założono mi szwy, a niedługo później wróciłem już do treningów - szczerze mówi w rozmowie z "The Mirror". Eddie na co dzień spożywa nawet do ośmiu tysięcy kalorii. Jego nadludzka siła była doceniana podczas wielu zawodów.

Twój sprzęt nie działa? Masz problemy w łóżku? e-Poradnik "Seks z przeszkodami" za jedyne 2,50zł >>

Były najsilniejszy człowiek świata miał na swoim koncie nie tylko mistrzostwo globu, ale także sześć tytułów najsilniejszego mężczyzny Wielkiej Brytanii. Jest jedynym człowiekiem, który do tej pory był w stanie udźwignąć w martwym ciągu pół tony!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze