- Jeszcze mnie nie skreślajcie, bo wszystko może się zdarzyć. Wojna będzie się toczyć do końca - mówił "Pudzian" przed czwartą z siedmiu konkurencji finału - wyciskaniem nad głową ważącego 154 kg ciężaru (tzw. axel). Polak spisał się w niej dobrze, zajął 2. miejsce. Tyle że wygrał Savickas, powiększając przewagę do 6,5 pkt.
Piątą konkurencją było przeciąganie rękoma na czas w pozycji siedzącej ogromnej łodzi. - Savickas tej łodzi nie lubi, więc tu upatruję swojej szansy - mówił Mariusz.
Miał rację! Pudzianowski zajął 2. miejsce, a Litwin zupełnie zawalił i był dopiero 8. W ten sposób "Pudzian" traci do "Big Z" już tylko 0,5 punktu. Trzeci jest Brian Shaw z USA, który ma 3 pkt mniej niż Polak. Dziś ostatnie dwie konkurencje - martwy ciąg (345 kg na powtórzenia) i załadunek kul na podesty (od 110 do 165 kg).
- Szanse na wygraną oceniam pół na pół - kończy Mariusz.