Polak błyskawicznie pnie się w górę klasyfikacji strzelców wszech czasów Ligi Mistrzów. Dzięki hat trickowi w meczu z mistrzem Chorwacji ma już 26 goli w Champions League. Za jednym zamachem przeskoczył takie gwiazdy, jak Paul Scholes, Luis Figo, Robin Van Persie czy Mario Jardel (mają po 24–25 bramek). W sumie tym jednym popisem minął aż dziesięciu znanych piłkarzy, a tuż przed nim kolejne wielkie nazwisko – Brazylijczyk Rivaldo (27 trafień). Kilka kolejnych spotkań powinno z kolei wystarczyć Robertowi, aby przeskoczyć Papina (28), Giggsa czy Rooneya (po 29).
Zobacz: Robert Lewandowski SHOW w Lidze Mistrzów! ZOBACZ bramki Polaka z Dinamem [WIDEO]
Ostatnie popisy sprawiły, że na punkcie Polaka oszaleli kibice z całego świata. „Już szykuję sobie popcorn, aby zobaczyć, co Lewandowski zrobi ze słabiakami z Arsenalu” – napisał jeden z… hinduskich fanów, odnosząc się do tego, że po dwóch grupowych meczach „Kanonierzy” mają 0 punktów, a kolejne dwa spotkania rozegrają właśnie z Bayernem. „Wygrywaj swój każdy dzień jak Robert Lewandowski” – taką piękną myśl zamieściła z kolei w internecie dziewczyna z Afryki. „Lewandowski to mój nowy idol” – napisał z kolei kibic z Ameryki Południowej.
Czytaj: Anna Lewandowska: Mecze Roberta już zaczynają mnie NUDZIĆ [ZDJĘCIE]
W ostatnich trzech meczach „Lewy” strzelał gola co 22,5 minuty. Jak długo utrzyma tak wspaniałą średnią? Piłkarska Europa już ostrzy sobie zęby na jego niedzielny pojedynek z Aubemeyangiem w niemieckim El Clasico, czyli meczu Bayernu z Borussią Dortmund. Piłkarz z Gabonu ma tylko jedną bramkę w lidze mniej od Polaka. Spotkanie będzie transmitowane do wielu krajów, a w Polsce zobaczymy je na antenie Eurosportu 2. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że stacja pobije swój rekord oglądalności, jeśli chodzi o mecz Bundesligi. Bo „Lewego” oglądać chcą teraz wszyscy.
