Pawljuczenko to najskuteczniejszy strzelec kadry Rosji podczas eliminacji EURO 2012. Selekcjoner naszych grupowych rywali Dick Advocaat, który nazywa go "śpiącym olbrzymem", to właśnie na nim opiera grę linii ataku. Jednak końcówkę obecnego sezonu snajper moskiewskiej drużyny musiał sobie odpuścić z powodu urazu.
Dlatego wcześniej mógł wyjechać na urlop. Na plaży w Belek jednak nie wzbudzał zainteresowania. Nikt go nie prosił o autograf. Rosjanin przyjechał z żoną i dzieckiem. Po kurorcie paradował w krótkich spodenkach i klapkach. Założył okulary, aby nikt go nie rozpoznał. W drodze na plażę Pawljuczenko minął się z polskimi kadrowiczami, Grzegorzem Wojtkowiakiem i Eugenem Polanskim. - Powiedzcie mu, że 12 czerwca Polska wygra z Rosją. A cztery dni później będą już mogli wracać do domu - zażartował Polanski.