Rumuński gwiazdor zasztyletowany

2009-02-09 3:00

Trzech znakomitych szczypiornistów zaatakowanych przed węgierską dyskoteką. Reprezentant Rumunii Marian Cozma (26 l.) nie żyje. Serb Zarko Sesum (23 l.) i Chorwat Ivan Pesić (20 l.) w stanie ciężkim trafili do szpitala.

Zawodnicy znakomitego węgierskiego klubu Veszprem w nocy z soboty na niedzielę bawili się w jednym z tamtejszych lokali.

Przed budynkiem zebrała się grupa 30 chuliganów, którzy czekali na piłkarzy. Gdy przed wyjściem pojawił się Cozma, bandyci rzucili się na niego z nożami. Potężny (211 cm wzrostu, 113 kilogramów wagi) szczypiornista nie miał żadnych szans, by obronić się przed tłumem napastników. Na ratunek koledze natychmiast rzucili się Sesum i Pesić, ale i oni nie byli w stanie pomóc. Cozma, który jeszcze w listopadzie grał w meczu eliminacji mistrzostw Europy Rumunia - Polska, zmarł od ciosu w serce.

- Mariana przewieziono do szpitala, ale nie udało się już go uratować. Pesić został trafiony w okolice nerki, lekarze musieli mu ją usunąć. Sesum ma ciężkie obrażenia głowy. Lekarze cudem uratowali mu życie - relacjonuje prezes węgierskiego klubu, Akos Hunyadfalvi. Sesum grał w meczu z Polską na zakończonym tydzień temu mundialu. Pesić był w szerokiej kadrze chorwackich wicemistrzów świata. Od wczoraj kibice Veszprem składają wieńce i zapalają świeczki na miejscu tragedii.

Najnowsze