Grzegorz Krychowiak, Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski

i

Autor: fot. Łukasz Grochala/cyfrasport Grzegorz Krychowiak, Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski

Mateusz Łajczak prosto z Abhy

Saudyjskie petrodolary w kieszeniach polskich piłkarzy? Nasz człowiek w Arabii nie ma wątpliwości w tej kwestii

2023-06-30 14:37

Czesław Michniewicz rozpoczyna pracę w Roshen Saudi League, czyli saudyjskiej ekstraklasie. Przez najbliższy sezon – a może i dłużej – prowadzić ma drużynę Abha Club. To właśnie w tym klubie przez ostatnie dwa lata pracował Mateusz Łajczak – wcześniej członek sztabu szkoleniowego polskiej reprezentacji za kadencji Jerzego Brzęczka. „Super Express” zapytał go o szanse na angaż polskich piłkarzy w lidze, w której szejkowie nie liczą się z kasą wydawaną na wielkie gwiazdy.

Niewykluczone, że jednym z pierwszych nabytków Abhy za czasów nowego trenera będzie Grzegorz Krychowiak, który sam przyznał, że taki temat się pojawił. Ale nie musi on być wcale jedynym Polakiem w tutejszej lidze. - Nasi topowi zawodnicy – ci uznani w Europie, jak Lewandowski czy Zieliński – mają swoją markę w Arabii Saudyjskiej – ocenia Mateusz Łajczak. - A temat Wojciecha Szczęsnego nawet pojawił się w tutejszych mediach – dodaje.

Trudno się zresztą temu dziwić. Po pierwsze – Polacy pokonali Saudyjczyków na mundialu, a nasz golkiper, broniąc „jedenastkę” w wykonaniu idola tutejszych kibiców, na trwałe zapisał się w pamięci niejednego szejka-dobroczyńcy futbolu. Po drugie – na Półwysep Arabski dotarły już sygnały o niepewnej przyszłości bramkarza w barwach Juventusu.

Łajczak przekonuje jednak, że nie tylko polskie gwiazdy mogłyby liczyć na kontrakt i apanaże w petrodolarach. - Polska ekstraklasa – moim zdaniem – może wiele zaoferować lidze saudyjskiej. Polscy ligowcy nie są postaciami anonimowymi w tutejszym środowisku, a w tutejszej lidze nie brak zawodników, mających za sobą występy na polskich boiskach – przekonuje nasz rozmówca.

Być może więc Czesławowi Michniewiczowi uda się przekonać obecnego pracodawcę do sięgnięcia nie tylko po „Krychę”, ale i innych Biało-Czerwonych. - Wiele zależy od tego, jaką swobodę w tej dziedzinie dostanie w klubie; co mówią na ten temat zapisy w jego kontrakcie – mówi nam Łajczak. A potem wyjaśnia: - Jak spojrzymy na dwa ostatnie lata w Abha Club, to zobaczymy, że jego poprzednicy nie mieli wielkiej swobody w doborze zawodników. Za większością transferów stał dyrektor sportowy.

Mateusz Łajczak nie wyklucza jednak, że w tej materii może zajść pewna zmiana. - Trener Michniewicz postrzegany jest w Abha Club jako trenerska gwiazda; w końcu wyszedł z grupy w mistrzostwach świata – mówi. - Być może więc dostanie większą swobodę albo wręcz samodzielnie będzie mógł decydować o transferach – kończy nasz rozmówca.

Sonda
Czy Czesław Michniewicz wypełni kontrakt w Abha Club?
Mateusz Łajczak

i

Autor: Cyfrasport Mateusz Łajczak
Listen on Spreaker.
Najnowsze