MŚ 2010: Niemcy, Schweinsteiger przebił Ballacka

2010-07-06 7:40

Znany niemiecki trener Winfried Schaefer (60 l.), niedawno przymierzany do krakowskiej Wisły, przewidywał na początku mundialu, że Niemcy, mimo braku Michaela Ballacka, zajdą daleko. Gdy inni lamentowali nad kontuzją lidera, Schaefer był zupełnie innego zdania. Teraz okazuje się, że miał rację.

"Super Express": - Wszyscy mówili, że bez Ballacka Niemcy będą bardzo słabi, a tymczasem pańscy rodacy robią furorę...

Winfried Schaefer: - Dla mnie to żadna niespodzianka. Od dawna mówiłem, że z Ballacka zostało nazwisko. Przed mundialem stwierdziłem, iż jego brak to nie osłabienie, a wzmocnienie naszego zespołu. Bo zamiast doświadczonego, ale "zgranego" już piłkarza, mamy stado młodych, głodnych wilków, którzy pokazali zupełnie nową jakość. Przyśpieszających grę, a nie zwalniających tempo.

- Przewidywał pan, że Niemcy dojdą co najmniej do półfinału...

- Generalnie trafiałem z typami. Mówiłem na łamach waszej gazety, że Kamerun jest niestety coraz słabszy i miałem rację, bo błyskawicznie odpadli. Powiedziałem wprost, że z taką obroną Argentyna nie ma szans na mistrzostwo i też się nie pomyliłem. Co do Niemców, typowałem, że dojdziemy co najmniej do półfinału. Jak widać, sprawdziło się.

- I w Niemczech nikt już nie płacze po Ballacku, bo Schweinsteiger wyczynia prawdziwe cuda....

- Dokładnie. Choć założę się, że w Polsce większe emocje wzbudzają wasi nasi piłkarze, Podolski i Klose. Prawda jest taka, że bez nich daleko byśmy nie zaszli. Dlatego dziękujemy za polskie wsparcie (śmiech).

Seks przegrywa

Ta liczba szokuje. Jak wynika z ankiety Readers Digest, aż 95 procent Niemców, mając do wyboru zdobycie przez ich piłkarską reprezentację mistrzostwa świata w RPA i seks z piękną modelką, wybrało... sukces reprezentacji!

Najnowsze