"Super Express": - Czy po wygranej w Rajdzie Polski kwestia mistrzostwa jest rozstrzygnięta? Masz 78 punktów przewagi nad drugim zawodnikiem i wygrałeś aż pięć z siedmiu tegorocznych rund.
Sebastien Ogier: - Zostało sześć rajdów i do końcowego zwycięstwa jeszcze daleka droga, ale wygrana w Polsce rzeczywiście mocno przybliża mnie do trzeciego tytułu. Muszę zachować koncentrację i wystrzegać się błędów, a kolejne mistrzostwo świata WRC stanie się faktem.
- Upały dawały ci w kość?
- Jestem wykończony. Za dnia 30 stopni Celsjusza w cieniu, w słońcu dużo cieplej, a należy pamiętać, że temperatura w aucie wzrasta jeszcze o jakieś 20 stopni. To prawdziwa sauna. Trzeba było pamiętać o uzupełnianiu płynów. Piłem ponad 5 litrów wody dziennie, a i tak końcówki były męczarnią.
72. LOTOS Rajd Polski: Robert Kubica zakończył wyścig na ósmym miejscu [ZOBACZ ZDJĘCIA]
- Zaskoczyła cię dobra postawa Roberta Kubicy, który zajął ósme miejsce?
- Nie, on już wcześniej dawał sygnały, że jest bardzo szybkim kierowcą. Wciąż zbiera doświadczenie i będzie coraz lepszy, a Rajd Polski to jego domowa impreza, więc stanął na wysokości zadania.
- Co wiesz o Polsce?
- Niestety, niewiele, ale przyznam szczerze, że lubię polskie jedzenie. Pierogi bardzo przypadły mi do gustu. Pokazał mi je parę lat temu przyjaciel, który prowadzi restaurację. Dzięki niemu poznałem polską kuchnię i zasmakowała mi.
- Jak podoba ci się na Mazurach?
- To była moja trzecia wizyta i zaskoczył mnie upał. Pamiętam, że w ubiegłym roku było znacznie zimniej. Ogólnie Polska bardzo mi się podoba. Przyznam szczerze, że nie widziałem wiele poza trasami rajdowymi i okolicą, ale wasz kraj ma swój urok.
- To może zostaniesz tu parę dni, żeby wypocząć?
- To niemożliwe. Żona zarządziła wylot na Bahamy tuż po Rajdzie Polski. Zabawna historia - niedawno przejechałem trasę z nią jako pilotem i mogę powiedzieć, że nie ma talentu do samochodów, ale w kwestiach wyjazdów jej ufam.