Miejsce ślubu i wesela Lewandowski utrzymuje w głębokiej tajemnicy. Do tego stopnia, że dopiero dziś w południe goście poznają dokładny adres ceremonii. Parę młodą przed ołtarzem będzie mogło obejrzeć 250 zaproszonych gości i... nikt więcej. Lewandowski zarządził bowiem, by ochroniarze mieli listę z nazwiskami weselników, a goście będą mogli się dostać do świątyni, a potem na wesele tylko z zaproszeniami w rękach.
A propos ochrony. Para młoda nie szczędziła pieniędzy na zatrudnienie profesjonalnej ekipy, która będzie miała za zadanie zagwarantowanie gościom i parze młodej spokojnej ceremonii i zabawy. W sumie ślub i wesele ochraniać będzie aż 20 ludzi. Dzięki temu Lewandowski może być pewien, że nikt niepożądany nie zepsuje mu tej najważniejszej chwili w życiu.
Całość organizacji ślubu i wesela kosztowała Lewandowskiego około 300 tysięcy złotych! Wychodzi więc na to, że na opłacenie wszystkiego musi pracować... całe dwa tygodnie (w Borussii Dortmund zarabia rocznie 7,2 miliona złotych, co daje 600 tysięcy miesięcznie).
Taka kwota za organizację ślubu i wesela robi wrażenie. Tym bardziej gdy spojrzymy na poprzednie ceremonie zaślubin znanych sportowców, którzy również nie szczędzili pieniędzy na tak ważne dla siebie dni. Przy Lewandowskim te sumy wyglądają... blado. Bokser Dariusz Michalczewski (45 l.) na ślub z Barbarą Imos (33 l.) wyłożył 150 tysięcy złotych, niewiele mniej płacili siatkarka Małgorzata Glinka (z Roberto Mogentale) i piłkarz Emmanuel Olisadebe (z Beatą Smolińską).